sobota, 6 grudnia 2014

[84] CMĘTARZ ZWIEŻĄT - bo historia lubi się powtarzać...

Autor: Stephen King
Tytuł: "Cmętarz zwieżąt"
Oryg. tytuł: "Pet Cemetary
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Stron: 389
I wydanie: 1983 (PL - 1991)
Gatunek: horror
Ocena: 7/10









Rodzina Creedów przeprowadza się do małego miasteczka, by zamieszkać w swoim wymarzonym domu. Stoi on przy ruchliwej drodze, gdzie niejednokrotnie ginęły zwierzęta okolicznych mieszkańców. Dzieci chowały je na własne ręcznie stworzonym cmentarzu w środku lasu: Cmętarzu Zwieżąt. Budzi on grozę w sercach ludzi, lecz nikt nie domyśla się prawdy... I powtarzają historię, nie słuchając ostrzeżeń...


Smętarz (wolę tę wersję tytułu) czytałam miesiąc. Serio. Gdyby nie samozaparcie i możliwość przedłużania terminu w bibliotece przynajmniej dwa razy zaprzestałabym lektury, a książkę oddała. Dlaczego więc dałam tak wysoką ocenę? Bo jest to świetna książka, a tylko ja się akurat tak zawsze męczę na horrorach.

Wstyd się przyznać, ale to pierwsza książka Kinga w moim dorobku czytelniczym, jednak na pewno nie ostatnia. To co najbardziej mnie zachwyciło w tym autorze, to umiejętność budowania nastroju: najpierw małomiasteczkowego spokoju, później rozmytego napięcia, aż w końcu czystej grozy. Czyli tego, co tygryski lubią najbardziej.

Drugą zaletą jest sposób konstrukcji charakterów. PPP nie są nikim nadzwyczajnym – zwyczajna rodzina. Ich moc stanowią doświadczenia. Mają być tylko idealnym tłem na wydarzeń, co wyjątkowo mi nie przeszkadzało. Louis był lekko wkurzający w swoim ograniczeniu, lecz nikt inny nie sprawdziłby się tak dobrze w powierzonej mu roli.

Co do całego pomysłu, to wspomnę o miłym zaskoczeniu, jakie wywołało u mnie zrozumienie roli, jaką odgrywa tytuł. Ale cichosza ;) Mam wrażenie, że jest to jedna z pierwszych książek o tematyce zombie, która jednak nie zupełnie o tym jest… Hmm. Ciężko o tym pisać, trzeba przeczytać :)

Książkę czyta się powoli, co z pewnością wpłynęło na mój "zapał". Jakieś wady? Może zbyt krótkie zakończenie. Akcja rozwija się bardzo długo, by w końcu wybuchnąć człowiekowi prosto w twarz. Ale kto by się przejmować moim czepialstwem. Smętarz Zwierząt to po prostu idealny, wzorcowy horror. Jak najbardziej polecam.

Marre



Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytam fantastykę
Historia z trupem