środa, 9 marca 2016

Rafał Kosik - AMELIA I KUBA. KUBA I AMELIA. NOWA SZKOŁA | Nowe kłopoty

zdjęcie po prawej: signum-temporis.pl
Truizm: Rafał Kosik to jeden z moich ulubionych autorów. Podbił moje serce Felixem, Netem i Niką, a gdy jakość tej serii zaczęła iść niepokojąco w dół (na szczęście to już przeszłość - tutaj znajdziecie recenzję ostatniego tomu), z radością przyjęłam Kubę i Amelię. Godzina duchów (recenzja tutaj), mimo że skierowana do młodszego czytelnika, wciągnęła mnie i odprężyła. Była świeża oraz zabawna. Od Nowej szkoły oczekiwałam czegoś podobnego. I czuję się zaspokojona tylko połowicznie.

Pierwszy września. Kuba, Amelia i ich rodzeństwo, aspergerowiec Albert oraz zwariowana Mi idą do nowej szkoły. Oznacza to nowe znajomości, ale też nowe problemy. Sporo problemów. Problemów, które mogą zachwiać relacjami głównych bohaterów.

Przy okazji drugiego tomu zupełnie zmieniła się forma powieści. Pierwszy został wydany niejako w dwóch częściach: osobno punkt widzenia Amelii, osobny Kuby. Zabieg średnio udany, moim zdaniem mający na celu głównie zarobek. Tutaj mamy do czynienia z czymś bardziej "standardowym". Wciąż poznajemy historię oczami obu bohaterów, ale ich narracje są zwyczajnie wymieszane.

Zmianom uległa też poniekąd tematyka. W tomie pierwszym przeplatały się dwa główne wątki: przeprowadzki oraz tajemnicy duchów. Tutaj mamy do czynienia wyłącznie z problemami szkolnymi. I choć każdy z bohaterów posiada niby własne, to czuję niedosyt. Zabrakło mi czegoś naprawdę spajającego fabułę i wyróżniającego powieść. O to niestety trudno.

Jeśli już przy bohaterach jesteśmy, to bardzo zirytowała mnie postać Amelii. Co wyczynem dla autora jest sporym, bo ogólnie tolerancyjna jestem. Jak wiecie, Godzinę duchów poznałam z punktu widzenia Kuby. Może gdybym od razu sięgnęła po Amelię, moje podejście byłoby kompletnie inne. Nie wiem. Ale odebrałam ją jako do bólu dziewczyńską i irytującą. Jakby Kosik nie mógł znaleźć pomysłu na główną postać żeńską. W porównaniu z przeciętnym, ale miłym Kubą wypada ona tragicznie. Nie wiem, czy będąc w wieku "targetowym", chciałabym czytać o kimś takim.

Ale w powieści znajdą się też rzeczy pozytywne. Czyta się ją bardzo szybko - zarówno dzięki dużej czcionce, jak i wartkiej akcji. Nie ma tu miejsca na zbędne przestoje w akcji, bo fabuła zbudowana na schemacie komedii omyłek właściwie sama się napędza. Nie raz można wybuchnąć niepohamowanym śmiechem (pewnie Mi maczała w tym palce). Znajdziemy tu sporo charakterystycznego dla tego autora humoru oraz kilka naprawdę mądrych przemyśleń. To książka idealna dla ucznia podstawówki. Dla reszty... co kto lubi.

Marre

Autor: Rafał Kosik
Tytuł: "Amelia i Kuba. Kuba i Amelia. Nowa szkoła"
Seria: "Amelia i Kuba. Kuba i Amelia" [tom 2]
Wydawnictwo: Powergraph
Ilustracje: Rafał Kosik
Stron: 269
I wydanie: 2015
Gatunek: dla dzieci
Ocena: 6/10