sobota, 12 września 2015

STOSIK z półką na Tolkieny


Ta półka została kupiona już jakiś czas temu, ale dopiero musiało się zdarzyć generalne malowanie w pokoju, aby znalazła swoje miejsce. I oto jest wspaniała PÓŁKA NA TOLKIENY. No dobra, Tolkieny zajmują połowę. Po środku jest lokalnie patriotyczny miś, a na drugiej połowie gry. Ale zanim ustawiłam tam gry, wstawiłam tam stosik. Nie jest to stosik sierpniowy, jako można by się spodziewać, bo w poprzednim miesiącu zdobyłam niewiele. A że przedwczoraj przytachałam nowe śliczności z biblioteki [remont skończony!], to uznałam za stosowne się nimi pochwalić. I kilkoma innymi książkami również.

Przepraszam tylko za jakość, bo światła było jak na lekarstwo, a że fotograficznym geniuszem nie jestem, to z ustawieniem ostrości miałam problem [i okazało się, że wszędzie i tak wyszło krzywo -_-].

Od góry:
[1] Neil Gaiman Nigdziebądź [wyd. MAG] - smętna obwoluta, książka poszła do przyjaciółki; ale i tak jest moja *.* [recenzja]
[2] Miroslav Zamboch Bez litości [wyd. Fabryka Słów] - ostatnio recenzowane; niewypał, dlatego cieszę się, że to nie ja to kupiłam :\ [recenzja]
[3] Aldous Huxley Nowy wspaniały świat [wyd. Hachette] - wygrzebane z biblioteczki rodziców - na kwadrans obraziłam się na nich śmiertelnie za ukrywanie takich cacuszek przede mną :P
[4] Suzanne Collins Gregor i niedokończona przepowiednia [wyd. IUVI] - dowód na to, że w mojej bibliotece pojawiają się czasem nowości; a co do samej książki, to mam nadzieję na miły zapychacz :)
[5] Brandon Sanderson Stalowe serce [wyd. Zysk i S-ka] - jw. wzięłam, bo zapowiada się ciekawie, a Sandersona już jakiś czas mam w planach :) [zaleta: giga czcionka :]]
[6] Wojciech Cejrowski Rio Anaconda [wyd. Bernardinum] - eksploracji działu non-fiction ciąg dalszy :)
[7] Jan Dobraczyński Listy Nikodema [wyd. PAX] - lektura; nawet niezła, gdybym tylko nie musiała streszczać każdego rozdziału... to jedna z pośrednich przyczyn mojej nienawiści do lekcji polskiego ;)
[8] H.P. Lovecraft Zgroza w Dunwich [wyd. Vesper] - czyli największe cudo; zaczęłam czytać, ale z racji gabarytów, tempa lektury i małej ilości czasu ledwo przekroczyłam setną stronę...

I jak? Podoba się coś?

Marre

PS. A tutaj takie małe usprawiedliwienie, dlaczego tak Was zaniedbuję... [ale nie porzucę!], czyli lista zadań na ten weekend. I jak sami widzicie, jestem w czarnej... dziurze.