Jakiś czas temu wszyscy oglądali Czarnobyl, wszędzie mówiło się o promieniotwórczości, katastrofach nuklearnych, a ja silnie poczułam, że muszę sięgnąć po kolejną książkę na temat. Padło na Plutopię Kate Brown, amerykańskiej historyczki specjalizującej w Europie Wschodniej, która napisała także inne sążniste dzieło – na temat awarii w Czarnobylu właśnie. Ostrzeżono mnie przed dość zdecydowanymi (i odmiennymi od moich) poglądami autorki na energię jądrową, temat książki był jednak zbyt ciekawy, bym odmówiła sobie jej lektury. I mimo sporych zastrzeżeń – cieszę się, że tak zrobiłam.