sobota, 29 kwietnia 2017
środa, 26 kwietnia 2017
Susanna Clarke "Damy z Grace Adieu" | O Anglii pełnej elfów oraz magii
Ach, dlaczego MAG nie zakupił praw do tych wspaniałych ilustracji Charlesa Vessa? Więcej znajdziecie tutaj. |
Zawsze użalam się, że tak rzadko spotykam lekkie acz inteligentne książki. I że aby je spotkać, muszę przekopać stosy... no ten tego... chłamu. Prawdę mówiąc, sięgając po Damy z Grace Adieu, umiejscawiałam je raczej gdzieś pomiędzy tym dwoma skrajnościami. Właściwie moje oczekiwania były dosyć nieskonkretyzowane - zależało mi przede wszystkim na powrocie do cudownego świata Jonathana Strange'a i pana Norrella (moja recenzja tutaj). A co sprawdziłoby się lepiej od porcji autorskiego fanfiction? Nic. Bo jest niemal idealne.
sobota, 22 kwietnia 2017
Magdalena Grzebałkowska "Beksińscy. Portret podwójny" | Obsesyjni, skomplikowani, prawdziwi
Co sprawia, że sięgamy po biografie? Chcemy dowiedzieć się szczegółów życia i bliżej poznać osoby znane i lubiane. Naszych idoli, mistrzów, autorytety. Lub celebrytów. A ile znajdziecie osób, których losy chcielibyście poznać dla nich samych? No właśnie. W tym momencie na scenę wkracza odpowiedź alternatywna. Bowiem ja po biografię sięgam z innego powodu. Nie dla osób w nich przedstawionych, a dla samego ich przedstawienia. Przedstawienia osób barwnych, skomplikowanych i prawdziwych. Ich psychiki. I z takim nastawieniem sięgnęłam po Beksińskich. Nie zawiodłam się.
wtorek, 18 kwietnia 2017
Maryla Szymiczkowa "Tajemnica domu Helclów", "Rozdarta zasłona" | Trochę bezwstydnych zachwytów
zdjęcie w tle: polskapogodzinach.pl |
Choć lubię powieści historyczne, to podchodzę do nich bardzo ostrożnie. Niejednokrotnie autorzy pochłonięci swoją wizją, nie uwzględniają w niej jednej ważnej rzeczy: mentalności danej epoki. Młode nauczycielki uwodzą policjantów, panienki z dobrego domu co wieczór mają tête-à-tête z przystojnymi młodzieńcami itd. itd... Nic dziwnego, że tak cieszy każda powieść, której autor zadbał o detale. I cykl o profesorowej Szczupaczyńskiej do takich właśnie należy.
Etykiety:
2015,
2016,
Dehnel Jacek,
humor,
kryminał,
książki,
literatura polska,
powieści historyczne,
Szymiczkowa Maryla,
Tarczyński Piotr,
Znak
sobota, 15 kwietnia 2017
Wesołego Alleluja!
środa, 12 kwietnia 2017
Rafał Cichowski "Pył Ziemi" | Czy w tym szaleństwie jest metoda?
Miesiąc temu przeczytałam debiutancką książkę Rafał Cichowskiego, 2049. Nie była najlepsza (recenzja tutaj), ale czułam jednocześnie, że autor nie zaprezentował w niej pełni swoich możliwości. Dlatego też Pył Ziemi kusił mnie; zwłaszcza iż wydawał się bardzo odległy od poprzedniej powieści. Zaryzykowałam. I faktycznie, oba utwory naprawdę się różnią. Choć niekoniecznie poziomem.
sobota, 8 kwietnia 2017
Haruki Murakami "Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa" | O przeszłości
grafika: filmik Knopfdoubleday |
Do Bezbarwnego Tsukuru i lat jego pielgrzymstwa podchodziłam z dużym zapałem. Grudniowa lektura Przygody z owcą uświadomiła mi, że nie wszystkie książki tego autora się dla mnie nadają, a niektóre nawet bardzo nie, więc następnym razem udałam się do kogoś, kto ma w tej dziedzinie większe doświadczenie. Poprosiłam o coś bliższego cudownemu Norwegian Wood (moja recenzja tutaj) i otrzymałam właśnie Bezbarwnego Tsukuru. I choć przez sporą część książki moje odczucia były dosyć mieszane (choć jakże błędne!), to zakończywszy lekturę, uważam jej rekomendację za niezwykle trafną.
środa, 5 kwietnia 2017
MARZEC 2017 - podsumowanie miesiąca i stosik
Miniony miesiąc mogę zaliczyć do udanych. Dużo czytałam, a co więcej: czytałam dużo klasyki. Ponad połowę z wymienionych poniżej pozycji można spokojnie zaliczyć do tej kategorii. Poza tym: dużo pisałam. Znaczy pisałam tyle, ile powinnam, co mnie bardzo cieszy. W dodatku koniec miesiąca przyniósł mi sporo pomysłów na okołoksiążkowe posty i postaram się je systematycznie realizować. Rozkwita fan page, wysoki poziom odsłon wciąż się utrzymuje, za to pojawiło się więcej komentarzy niż w bardzo słabym pod tym względem lutym. Żyć, nie umierać!
wtorek, 4 kwietnia 2017
Wygraj "Milionerkę" Ewy Winnickiej! - wyniki konkursu
Po długich zastanowieniach (mam wrażenie, że łatwiej wybrać jedną odpowiedź z dziesięciu niż jedną z dwóch) i licznych konsultacjach wyłoniłam zwycięzce i czym prędzej dzielę werdyktem.
Milionerka. Zagadka Barbary Piaseckiej-Johnson wędruje do...
Wery11160!
Gratulacje! Choć ze swojej strony dodam, że sklep powinien posiadać asortyment dla fetyszystów płci obojga ;) Mail z prośbą o dane do wysyłki już powędrował do ciebie.
Marre
sobota, 1 kwietnia 2017
Ewa Winnicka - "Milionerka. Zagadka Barbary Piaseckiej-Johnson" | Współczucie dla milionerki
Do lektury Milionerki zasiadłam z bardzo ogólnymi wiadomościami na temat Barbary Piaseckiej-Johnson. Być może dlatego, że najwięcej mówiło się o niej w Polsce wtedy, kiedy mnie nie było jeszcze na świecie i/lub kiedy interesowały mnie wyłącznie lalki oraz klocki (i pomału też książki, ale to osobny temat). Rozpoczęłam więc czytanie tej pozycji bez żadnych uprzedzeń, co chyba ważne w przypadku tak kontrowersyjnej postaci. Ale, czego zupełnie się nie spodziewałam, skończyłam ją z dość mocno skonkretyzowaną opinią. Co wadą w tym wypadku raczej nie jest.
Subskrybuj:
Posty (Atom)