Miesiąc temu stwierdziłam, że choć premier mało, to są one naprawdę ciekawe. W sierpniu... również nie jest ich dużo, ale o jakość znacznie trudniej. Jeśli chodzi o moje gusta, to na wysokości zadania stanęło wyłącznie Wydawnictwo Czarne, czego rezultatem jest fakt, że wybranych przeze mnie pozycji od nich jest tyle, co pozostałych. Czyli 4. 2 razy 4 daje nam osiem, zapraszam więc na sierpniową ósemkę.
niedziela, 30 lipca 2017
piątek, 28 lipca 2017
Eleanor Catton "Wszystko, co lśni" | Powieść zapisana w gwiazdach
Ocena Wszystkiego, co lśni sprawia mi dość duży kłopot. Obiecywano mi utwór mocno inspirowany powieścią wiktoriańską i faktycznie takowy otrzymałam. Powiedziałabym nawet, że Eleanor Catton postawiła sobie za cel uwspółcześnienie tego gatunku, co jej się bezwzględnie udało. Tyle że nie wszystkie jego cechy mogą satysfakcjonować współczesnego czytelnika.
środa, 26 lipca 2017
Literatura rozrywkowa vs. ambitna, czyli uwagi na boku dyskusji
Są takie dyskusje, które rozpoczynają się od jakiegoś palnięcia (i nie chodzi tu o genezę opinii, a sposób jej przedstawienia) i toczą nieco dłużej niż powinny. I w końcu, gdy człowiek ma już ich serdecznie dość, sam postanawia się wypowiedzieć. To ja jestem tym człowiekiem. A dyskusja zaczęła się tak:
sobota, 22 lipca 2017
Stanisław Lem "Powrót z gwiazd" | Bregg, co ty tu robisz?
Zawsze mówię, że nie lubię/nie widzę sensu recenzowania pozycji uznawanych za klasyczne. A tymczasem piszę o nich drugich tekst pod rząd. Ale trudno, (wewnętrzny) mus to mus. Bo Powrót z gwiazd, oprócz wielu inspirujących refleksji wzbudził we mnie również poczucie winy, że w którymś momencie przestałam poznawać kolejne książki Lema. Choć może to i dobrze? Może dobrze, bo w międzyczasie lepiej dojrzałam do lektury?
Etykiety:
1960-1969,
fantastyka,
Interart,
książki,
Lem Stanisław,
literatura polska,
science fiction
czwartek, 20 lipca 2017
Moje ulubione blogi książkowe, vol. 2
Ledwo ukończyłam opisywanie blogów z poprzedniej listy, od razu zabrałam się za kolejną. Bo... fajnie się bawiłam. I uważam to za swego rodzaju spłacenie metaforycznego długu wobec blogerów, którzy poświęcają dużo czasu na tworzenie swojego miejsca w sieci, a których zwyczajnie lubię poczytać.
wtorek, 18 lipca 2017
Charles Dickens "Opowieść o dwóch miastach" | O tym, jak rozczarował mnie Dickens
Początkowo nie zamierzałam nic pisać o Opowieści o dwóch miastach. Jak zauważyliście, o klasyce piszę bardzo rzadko, bo i nie czuję się w recenzowaniu jej zbyt wygodnie. Opowieść o dwóch miastach jednak zaskakująco mi się nie podobała i muszę się z kimś podzielić moimi odczuciami. Padło na Was, sorry. Będzie więc tu dużo o moim stosunku do Dickensa i o charakterystycznych cechach jego twórczości.
sobota, 15 lipca 2017
Moje ulubione blogi książkowe
Zainspirowana kilkoma postami polecajkowymi, które jakiś czas temu pojawiły się w blogosferze (m.in. na Ebook Book i u Moreni), postanowiłam stworzyć własny. Plus potrzebowałam zrobić coś miłego po kilku negatywnych i/lub złośliwych tekstach pod rząd. Jest to, jak wskazuje tytuł, lista moich ulubionych blogów książkowych. To właśnie one przychodzą mi na myśl w pierwszej kolejności, gdy myślę o literackiej blogosferze. Starałam się wybrać te najbardziej regularnie prowadzone i ułożyłam je, dla sprawiedliwości, w kolejności alfabetycznej. Jeśli wpis Wam się spodoba, to mam już wypisane kolejne :3
czwartek, 13 lipca 2017
Richard Flanagan "Księga ryb Williama Goulda" | Gdy rzeczywistość przytłacza
Długo zastanawiałam się, czy napisać Wam o Księdze ryb Williama Goulda. Powód jest prosty: mam bardzo ambiwalentny stosunek do realizmu magicznego. Z powieści na powieść reaguje na niego coraz lepiej, ale wciąż nie ufam skurczybykowi. I mój ogólny stosunek do nurtu miał spory wpływ na odbiór tej powieści. Dlatego biorę na niego sporą poprawkę. Zresztą sami przeczytajcie.
wtorek, 11 lipca 2017
sobota, 8 lipca 2017
Andrius Tapinas "Wilcza godzina" | Mało dobrego
Ci z Was, którzy śledzą mój fan page, kilka dni temu czytali... dziwne rzeczy. Jednego dnia zachwycałam się czytaną wówczas Wilczą godziną, by 36 h później wzdychać, jak bardzo zmuszam się, by nie rzucić jej w kąt. I niestety droga od jednego stanu do drugiego okazała się bardzo prosta. Zapraszam na szczegóły.
czwartek, 6 lipca 2017
Margaret Atwood "Opowieść podręcznej" | Kobieto, uważaj
To moje drugie spotkanie z prozą Margaret Atwood. Pierwsze, czyli Penelopiada... było bardzo nijakie. Dlatego też rozpoczynając lekturę Opowieści podręcznej, miałam dość mieszane uczucia. Poza tym dosyć dobrze wiedziałam, na jakich zasadach działa Gilead (co nie jest trudne w przypadku pozycji o takim rozgłosie) i zupełnie nie rozumiałam zachwytów nad samą książką. Ta wizja nie przerażała, była kolejnym tworem literatury. Lecz już po kilkunastu stronach moja opinia zmieniła się o 180 stopni. I do końca nie pozbyłam się zachwytu.
wtorek, 4 lipca 2017
Terry Pratchett "Przewodnik pani Bradshaw. Ilustrowany informator o drogach żelaznych" | Typowe popłuczyny
Pewnie wiecie, że bardzo lubię Świat Dysku, ale sięgam po niego wyrywkowo, wykorzystując właściwie tylko okazje pożyczenia różnych tomów. W ten sposób udało mi się przeczytać ich siedem. Niedużo. Chciałabym więcej. Dlatego chętnie sięgnęłam po Przewodnik pani Bradshaw jako po nieoczywisty dodatek do lubianej serii. I tym mocniej się zawiodłam.
sobota, 1 lipca 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)