Fakt, że piszę o tej książce prawie półtora miesiąca po skończeniu lektury (spokojnie mam notatki i bardzo żywe wspomnienia), niech będzie najlepszym świadectwem siły, z jaką na mnie podziałała. Dziewczyna z konbini to niewielka rozmiarami książeczka, którą połyka się na raz, ale która pozostawia po sobie niepokój i dyskomfort. Zapraszam.
sobota, 11 maja 2019
Subskrybuj:
Posty (Atom)