wtorek, 28 listopada 2017

MIĘDZY NOWOŚCIAMI - grudzień 2017

Baner

To się nie napracowałam. Ale coś zrobiłam. Odwiedziłam strony wszystkich interesujących mnie wydawnictw. I znalazłam dwie interesujące mnie książki. Żagiel na przełęczy zapowiada się na naprawdę przyjemną książkę popularnohistoryczną o Toskanii. Kusi mnie też obietnica poetyckiego języka. I okładka. Zdecydowanie okładka. Natomiast Złota pagoda jest wznowieniem już klasycznej powieści Yukio Mishimy (pierwsze polskie wydanie ukazało się w 1997 roku). Wiecie, że wszystko, co japońskie łykam prawie w ciemno, a opis tej brzmi naprawdę ciekawie.

piątek, 24 listopada 2017

O sztucznej inteligencji, wolnej woli i życiu w kole | Rafał Kosik "Różaniec"

Fragment okładki; Pierścień Warszawa - drapacze chmur do góry nogami

Dzisiaj znów nie będzie tak pozytywnie, jak bym chciała. Wszyscy Różaniec chwalą i chwalą słusznie. Tyle że w kontekście poprzednich powieści autora ta konkretna budzi we mnie pewne zastrzeżenia. Zapraszam.

poniedziałek, 20 listopada 2017

Japonia oczami Polaka | Miłość i śmierć - Wacław Sieroszewski

Zdjęcie w tle: Flickr | A. Davey (CC BY 2.0)

Długo zastanawiałam się, czy pisać o Miłości i śmierci. Zdaję sobie sprawę, że jest to pozycja trudno dostępna i dość niszowa. Ale równocześnie na tyle ciekawa, że zasługuje na parę słów przypomnienia. I nagany względem wydawcy. Zapraszam.

czwartek, 16 listopada 2017

O kobiecym przebudzeniu inaczej | Kobieta do zjedzenia - Margaret Atwood

Na zdjęciu w tle jabłka.

Do debiutanckiej powieści Margaret Atwood podchodziłam bardzo ostrożnie. Opis zapowiadał prostą historię o kobiecym samoprzebudzeniu. Niesłusznie jednak zwątpiłam w jedną z moich ulubionych autorek. Kobieta do zjedzenia to powieść inteligentna, uszczypliwie dowcipna i po której, mimo upływu prawie pięćdziesięciu lat od daty premiery, absolutnie nie czuć wieku. Zapraszam.

niedziela, 12 listopada 2017

O egoizmie i słabej kompozycji | Pragnienie - Richard Flanagan

Fragment okładki; aborygeńska dziewczynka siedząca na gigantycznym głazie

Dawno tak bardzo nie żałowałam zmarnowanego potencjału powieści. Pragnienie teoretycznie miało wszystko: utalentowanego autora, fascynujący pomysł na fabułę i ciekawy "problem badawczy". Cóż z tego, skoro okazuje się powieścią po prostu źle przemyślaną. A rekomendacja z okładki o treści: Pięknie skomponowana szybko zaczyna brzmieć całkowicie ironicznie. Zapraszam.

środa, 8 listopada 2017

Philipp Meyer "Syn" | O Teksasie

Fragment okładki; jeździec pędzący galopem przez prerię.

Sagi rodzinne czytam rzadko, bo i rzadko spełniają moje wymagania. Zbyt często autorzy popadają w tanią sensację i skupiają się na słabym obyczaju czy wręcz patologicznych zachowaniach. A dla mnie to jeden z trudniejszych gatunków, wymagający realistycznego odmalowania relacji między bohaterami, różnic międzypokoleniowych, ale i dziedziczności pewnych cech. Po Syna sięgałam więc z całym bagażem oczekiwań. A okazał się lekturą o wiele mniej ambitną i właściwie nie dużo z sagi mającą. Co nie znaczy, że niesatysfakcjonującą. Zapraszam.

sobota, 4 listopada 2017

Olga Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych" | Średnia literatura na skraju propagandy

Kadr z filmu; myśliwy na polowaniu
w tle: kadr z Pokotu, reż. Agnieszka Holland & Kasia Adamik, 2017



Po fascynującym Domu dziennym, domu nocnym Olgi Tokarczuk dość szybko zdecydowałam się sięgnąć po Prowadź swój pług przez kości umarłych. Wielokrotnie pisałam o moim zamiłowaniu do prozy gatunkowej tworzonej przez autorów zajmujących się na co dzień raczej literaturą ambitną. Tym smutniej mi, że Prowadź swój pług... nie zachwyca, a elementy thrillera schodzą mocno na dalszy plan. Zapraszam.

czwartek, 2 listopada 2017

PAŹDZIERNIK 2017 - podsumowanie miesiąca i stosik


Październik okazał się kolejnym miesiącem spod znaku lektur i klasyki. Pobiłam swój rekord, bo na 9 przeczytanych książek tylko 2 są z XXI wieku, a trzecia w kolejności - z lat 60. XX. Listopad planuję nieco bardziej nowocześnie (zwłaszcza, że zostały mi już tylko dwie lektury z tego semestru), ale poczekamy, zobaczymy.