niedziela, 10 lipca 2016

Eric-Emmanuel Schmitt - HISTORIE MIŁOSNE | Jak nie pisać o miłości


Dotąd Erica-Emmanuela Schmitta czytałam tylko raz. Był to oczywiście "Oskar i pani Róźa", moja lektura i naprawdę genialna pozycja. Później niby widziałam w bibliotece sporo jego książek, ale jakoś nie wypożyczyłam żadnej. Kiedy już zdecydowałam się to zrobić, nie wiedziałam, co wybrać. Skończyło się na "Historiach miłosnych", bo 1) uwielbiam opowiadania, 2) opowiadania najlepiej obrazują umiejętności pisarza, 3) lubię, gdy autorzy tzw. literatury ambitnej piszą o miłości. Tylko, że pomyliłam się w kwestii ostatniej. Proza Erica-Emmanuela Schmitta nie jest ambitna. Choćby nie wiem, jak się starał.