Yey! Gratulujcie mi - kolejny miesiąc pełen premier i kolejny miesiąc, w którym nie znalazłam książki, dla której mogłabym umrzeć. Mam wrażenie, że wydawnictwa zmówiły się, by wynagrodzić mi moje jesienne bankructwo. Choć z innej strony na drugi kwartał zapowiada się niezła kumulacja... No ale dobrze, nie jest też aż tak źle. Kilka ciekawych pozycji się znalazło. Życzę więc smacznego :)
wtorek, 31 stycznia 2017
sobota, 28 stycznia 2017
Sami zadecydujcie, co jest prawdą | Piotr Patykiewicz "I wrzucą was w ogień"
To jedna z tych pozycji, które złoszczą swoim pojawieniem się. Przypomnijmy: tom pierwszy (moja recenzja tutaj) był naprawdę oryginalną postapokalipsą (a to na tyle hermetyczny gatunek, że ciężko wymyślić coś nowego) z genialnym otwartym zakończeniem. Tymczasem we wrześniu tego roku dowiedziałam się, że w rzeczywistości to tylko cliffhanger i za chwilę poznamy dalsze losy bohaterów. Pufaniu i zrzędzeniu nie było końca. Ale chyba niesłusznie. Bo tom drugi okazał się naprawdę porządną książką, dorównującą poziomem poprzednikowi.
środa, 25 stycznia 2017
Mary Sue from Japan | Arthur Golden "Wyznania gejszy"
Film wciąż przede mną, ale zdruzgotało mnie, że "użyto" aktorek chińskich... Serio? |
Od Wyznań gejszy oczekiwałam dość sporo. Uwielbiam tematykę japońską i o gejszach już trochę czytałam (tutaj znajdziecie moją recenzję świetnej Gejszy Lizy Dalby). I choć przez większość czasu byłam bardzo zadowolona z lektury, to ostateczny efekt nie jest już taki zachwycający.
sobota, 21 stycznia 2017
Moja przygoda z audiobookiem | Michael Punke "Zjawa"
No, teraz mogę powiedzieć, że wypróbowałam już wszystkie "metody" czytania książek. Papierowe, ebooki, a ostatnio audiobooka. Niełatwo było mi się zebrać, aby po jakikolwiek sięgnąć, ale zadziałała stara, dobra, uniwersalna metoda: biblioteka nie posiadała zwykłego egzemplarza. (To naprawdę rozwiązało wiele problemów w moim życiu). I teraz z czystym sumieniem mogę się nazwać tradycjonalistką, która papieru nie wyrzeknie się za żadne skarby. Co nie znaczy, że jej się takie słuchanie nie podobało.
środa, 18 stycznia 2017
Dlaczego bronię lektur szkolnych, czyli casus "PANA TADEUSZA"
Jestem aktualnie w trakcie oglądania ekranizacji Wajdy na polskim. I choć nie zachwyca mnie tak, jak książka, to doceniam estetykę ;) |
Kiedy rozpalają się dyskusje o lekturach szkolnych i połowa internetów wyciąga mniej lub bardziej metafizyczny popcorn, nagle trafiam do dziwnej mniejszości. I to do takiej, której raczej żadni zwolennicy emancypacji nie smyrają po łebkach. Kiedy rozglądam się wokoło, widzę panie w szykownych moherowych berecikach, panów w nieintencjonalnie retro krawatach, polonistki w szylkretowych okularach i może kilku podobnie zdezorientowanych, zewnętrznie nawet normalnych, osobników płci obojga. Ponieważ tak, czytam wszystkie lektury* i uważam, że im więcej przykurzonych, nadgniłych pozycji w podstawie programowej, tym lepiej.
poniedziałek, 16 stycznia 2017
Wielki stosik półroczny
Tak jak w tytule: to jest wielki stosik z ostatniego półrocza. Nie znajdziecie tu żadnych pożyczek od rodziców, znajomych, bibliotek i kosmitów z domu obok. Nie, to tylko i wyłącznie moje skarbeńki. Nie sugerować się choinką, to tylko dla efektu dekoracyjnego. (Zapomniałam zapalić lampków...).
sobota, 14 stycznia 2017
Nostalgia za pięknem Krainy Snów | H.P. Lovecraft "Przyszła na Sarnath zagłada"
Skończywszy czytać Zgrozę w Dunwich (moja recenzja tutaj), pierwszy tom opowiadań Howarda Phillipsa Lovecrafta w tłumaczeniu Macieja Płazy, nie sądziłam, że będzie mi jeszcze dane powrócić do stworzonych przez niego światów. Tym bardziej ucieszyłam na wieść o premierze Przyszła na Sarnath zagłada. I choć otrzymałam coś, czego nie oczekiwałam, to nie mogę być bardziej szczęśliwa.
wtorek, 10 stycznia 2017
Podsumowanie roku, część 2
Jak już wspomniałam na fan page'u, ten post powstawał dwa razy, bo Blogger odwalił porządną kitę. Ale nieważne; może dzięki temu będzie dwa razy lepszy. W tej części podsumowania poznacie drugą dziesiątkę najlepszych tegorocznych premier. Ich recenzje nie ukazały się (dla niektórych: na razie) na blogu, więc przyjrzyjcie się im wyjątkowo uważnie. Znajdziecie tu też najlepszą mangę oraz... najgorszą książkę. Jedną. Tą, o której początkowo pisać nie chciałam, ale... mierziła mnie i po prostu musiałam. Więc smacznego!
sobota, 7 stycznia 2017
Podsumowanie roku, część 1
zdjęcie w tle: tsuacctnt/Flickr |
W tym roku postanowiłam nieco inaczej podejść do podsumowania. Nie robię typowego rankingu, nie wydzielam tegorocznych premier, a do przedstawiania statystyk podchodzę minimalistycznie. Przeczytane przeze mnie powieści są po prostu zbyt różnorodne, by można je ze sobą porównywać. Wybrałam więc najlepszą dwudziestkę (oraz jedną najlepszą mangę) i uszeregowałam je możliwie najobiektywniej, czyli w kolejności czytania. Dzisiaj poznacie ciut cyferek, a także pierwszą dziesiątkę (czyli pozycje, których recenzje możecie znaleźć na blogu), a we wtorek - dziesiątkę drugą oraz NAJGORSZĄ TEGOROCZNĄ POWIEŚĆ (zabrzmiało wystarczająco złowieszczo?). Tak więc smacznego!
środa, 4 stycznia 2017
Między nowościami 01/2017
Po grudniowym marazmie w styczniu jak zwykle mamy sporo nowości. Patrząc jednak na mój kochany regalik, z ulgą stwierdzam, że nie znalazłam żadnej, którą muszę-mieć-tak-bardzo-muszę-że-chyba-zwariuję. Choć znajdzie się kilka, które naprawdę chętnie przeczytam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)