niedziela, 15 kwietnia 2018

O rozczarowująco nudnej powieści | "Matka Makryna" J. Dehnel


Przejrzawszy moje notatki do tej recenzji, mam wrażenie, że będę pisać głównie o tym, dlaczego Matka Makryna jest powieścią nudną. Gdy ten przymiotnik staje się jednym z najważniejszych określeń w stosunku do książki, to w mojej głowie zapala się czerwona lampka. Dla intrygującej treści jestem w stanie znieść wszelkie dłużyzny, a ostatecznie wyprzeć je nawet z pamięci. Niestety tutaj nic mi ich nie zrekompensowało. Zapraszam na szczegóły.

niedziela, 7 stycznia 2018

Właściwe podsumowanie roku i jedenaście wyróżnień specjalnych


Co ja bym mogła rzec o tym roku? Podobał mi się. W styczniu wróciłam po dłuższej przerwie do blogowania i mimo pewnego jesiennego kryzysu, publikowałam bardzo regularnie. Rzadziej niż kiedyś, ale na większym luzie. Ostatecznie zrozumiałam, że z recenzowania uczyniłam integralny element lektury książki i chyba się od tego nie uwolnię. W tym roku poznałam też mnóstwo nowych świetnych blogów, których część zaprezentowałam tutaj i tutaj.

sobota, 10 czerwca 2017

Jacek Dehnel "Lala" | Pomnik ku czci opowieści


Po lekturze wspaniałego Saturna mój wybór kolejnej spośród książek Jacka Dehnela padł właśnie na Lalę, chyba najbardziej znaną jego powieść. Akurat przypadała jedenasta rocznica pierwszego wydania i opublikowano Życie Lali*, czyli zbiór zapisków głównej bohaterki. Mało która książka może się pochwalić tak nietypowym "dodatkiem" (a może to Lala powinna być nazywana dodatkiem?). Bo i nie jest to pozycja typowa.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Maryla Szymiczkowa "Tajemnica domu Helclów", "Rozdarta zasłona" | Trochę bezwstydnych zachwytów

zdjęcie w tle: polskapogodzinach.pl


Choć lubię powieści historyczne, to podchodzę do nich bardzo ostrożnie. Niejednokrotnie autorzy pochłonięci swoją wizją, nie uwzględniają w niej jednej ważnej rzeczy: mentalności danej epoki. Młode nauczycielki uwodzą policjantów, panienki z dobrego domu co wieczór mają tête-à-tête z przystojnymi młodzieńcami itd. itd... Nic dziwnego, że tak cieszy każda powieść, której autor zadbał o detale. I cykl o profesorowej Szczupaczyńskiej do takich właśnie należy.

środa, 15 lutego 2017

Jacek Dehnel "Saturn" | Obrazy, których nie namalował



To jeden z tych tekstów, których nie powinniście traktować jako recenzje, a raczej wrażenia z lektury, z tego prostego powodu, że nie potrafię nawet uporządkować swoich przemyśleń. Tak reaguję na naprawdę wybitne utwory i z góry uprzedzam, że jako recenzentka poległam. Aczkolwiek o Saturnie po prostu nie mogłam nie napisać.

wtorek, 10 stycznia 2017

Podsumowanie roku, część 2


Jak już wspomniałam na fan page'u, ten post powstawał dwa razy, bo Blogger odwalił porządną kitę. Ale nieważne; może dzięki temu będzie dwa razy lepszy. W tej części podsumowania poznacie drugą dziesiątkę najlepszych tegorocznych premier. Ich recenzje nie ukazały się (dla niektórych: na razie) na blogu, więc przyjrzyjcie się im wyjątkowo uważnie. Znajdziecie tu też najlepszą mangę oraz... najgorszą książkę. Jedną. Tą, o której początkowo pisać nie chciałam, ale... mierziła mnie i po prostu musiałam. Więc smacznego!