czwartek, 21 lipca 2016

Jane Austen - ROZWAŻNA I ROMANTYCZNA | Grunt to właściwe podejście do lektury

Kadr po prawej z ekranizacji z 1995 roku. Nie mogę doczekać się seansu^^
źródło: rosiepowell2000.typepad.com

Zauważyłam, że "Rozważna i romantyczna" to chyba najbardziej krytykowana powieść Jane Austen. Jednak mnie ona w ogóle nie zawiodła i prawdę mówiąc nie rozumiem połowy argumentów "na nie". Bo przeczytawszy "Dumę i uprzedzenie" (recenzja tutaj), wiedziałam, czego się po tej książce spodziewać. I nie zawiodłam się.

Podczas każdej oficjalnej wizyty powinno być obecne dziecko jako zapasowy temat rozmowy. (Mój ulubiony cytat z całej książki. Tak bardzo do dziś prawdziwy, że aż boli).

Zgodnie z tytułem głównymi bohaterkami powieści są dwie siostry: rozważna Eleonora i romantyczna Marianna. Po śmierci ojca rodzinną rezydencję dziedziczy ich przyrodni brat, a one wraz z matką i młodszą siostrą Małgorzatą przeprowadzają się do małego domku w hrabstwie Devon.

Zgodziła się z tym wszystkim, ponieważ uznała, że jej rozmówca nie zasługuje na komplement racjonalnego sprzeciwu.

W zasadzie to tyle jeśli chodzi o zawiązane akcji. Której jest w "Rozważnej i romantycznej" wyjątkowo mało. W ogóle czytanie prozy Austen może sprawiać spore problemy. Otóż czytasz, sobie czytasz, mija trochę czasu, dosyć wiele się dzieje (autorka miała bardzo zwięzły styl), patrzysz na liczę przeczytanych stron i okazuje się, że jest ich piętnaście. No może dwadzieścia. Zachłysnąwszy się na początku, połknęłam ich siedemdziesiąt, ale za to w ciągu następnego tygodnia czytałam może po kilkanaście dziennie. I to wyłącznie pchana nadzieją i życzeniem: "Błagam, jakiś plot twist?". Paradoksalnie ktoś wysłuchał mojej prośby (wow!) i bohaterki po stronie sto pięćdziesiątej wyruszyły do Londynu, gdzie ich życie uczuciowe pokomplikowało się jeszcze bardziej. A ja wreszcie się wciągnęłam.

Czasem dla ludzkiego spokoju dobre wychowanie więcej znaczy niż dobre serce.

Co do samej tematyki... TAK, to jest dziewiętnastowieczny romans. TAK, oni będą gadali tylko o tym, kto z kim, dlaczego i rocznych dochodach. TAK, to dlatego tę książkę się czyta. Więc nie marudźcie już, bo mnie zęby bolą. Naprawdę wielu czytelników narzeka na monotematyczność "Rozważnej i romantycznej". Co zabawne, w czasie lektury ani przez moment tak nie pomyślałam. Austen po raz kolejny pokazała barwny świat arystokracji angielskiej z początku dziewiętnastego wieku. I niezwykle złośliwie oraz surowo się z nim rozprawiła. Dostaje się chyba każdemu bohaterowi. Raz czy dwa przyszła mi do głowy myśl: "ciekawe, jak mnie skwitowałaby autorka?" i nie była to myśl przyjemna.

Zmuszona za młodu do rozwagi, z wiekiem dojrzała do romantyczności: to naturalne konsekwencje nienaturalnego początku.

Jedyny element, który jest wyraźnie słabszy niż w "Dumie i uprzedzeniu", to główni bohaterowie. Tutaj są o niebo mniej charakterystyczni i nie budzili już u mnie takiej sympatii (w zasadzie byli mi obojętni), a ich perypetie miłosne niemal w ogóle nie angażowały mnie emocjonalnie. Główne cechy protagonistek to te tytułowe. Aczkolwiek podobała mi się końcowa zamiana ról (bez spoilerów), gdzie to Eleonorze przydarzyła się historia jak z powieści, a Marianna postąpiła rozsądni i... dało to jej to szczęście. Austen zabawiła się niejako stworzonym przez nią samą schematem i wyszło jej to świetnie. Jednocześnie znajdziemy sporo perełek wśród postaci drugoplanowych. Do moich ulubionych z pewnością zaliczają się państwo Campbellowie: wiecznie niezadowolony mąż i żona kwitująca każde jego gderanie jako "niesamowicie zabawne". I czy to nie jest związek idealny?

Czasem ustala się opinię o człowieku na podstawie tego, co sam o sobie mówił, a jeszcze częściej na podstawie tego, co inni o nim mówili, nie zostawiając sobie czasu na namysł i osąd.

Fascynuje mnie warstwa językowa powieści. Tłumaczenie dość mocno trąci myszką i pamiętam, jak bardzo narzekałam na nie przy okazji "Dumy i uprzedzenia". Tu natomiast odebrałam je jako urocze i budujące genialny klimat. Jak dwa lata użerania się z literaturą zmieniają człowieka...

Pieniądze mogą dać szczęście tylko tam, gdzie nie może ono przyjść z innego źródła.

To chyba tyle. "Rozważna i romantyczna" nie jest aż tak dobra jak "Duma i uprzedzenie", ale odstaje od niej naprawdę nieznacznie. Mi się podobała bardzo. Jak w przypadku wielu pozycji klasycznych stopień satysfakcji z lektury zależy od odpowiedniego podejścia. Więc zaopatrzcie się w nie i czytajcie.

Marre

Plusy:
  • obraz epoki
  • końcowy plot twist
  • bohaterowie drugoplanowi
  • uroczy, lekko trącący myszką styl, świetnie budujący klimat
  • okładka (i wstążkowa zakładka)

Minusy:
  • nieco bladzi bohaterowie pierwszoplanowi
  • mdłe perypetie miłosne
  • powolne tempo akcji

Autor: Jane Austen
Tytuł: "Rozważna i romantyczna"
Oryg. tytuł: "Sense and Sensibility"
Wydawnictwo: Hachette
Tłumaczenie: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Stron: 312
I wydanie: 1811 (PL - 1934)
Gatunek: romans, obyczajowe
Ocena: 7/10 (bardzo dobra)