W sierpniu wiele wydawnictw ma urlopy i nie wydają nic. Ale ci, którzy już decydują się na taką, a nie inną datę premiery, prezentują nam parę naprawdę ciekawych pozycji. Zapraszam.
Na początek małe oszukaństwo, czyli książka, o której zapomniałam w zeszłym miesiącu, a którą bardzo chciałam Wam pokazać. To druga pozycja wydawnictwa Tajfuny, ale zupełnie inna od pierwszego Zmierzchu Osamu Dazaia. Ukochane równanie profesora Yoko Ogawy wydaje się być książką idealną na lato. Zresztą sami poszukajcie opisu niżej ;)
Natomiast z premier sierpniowych najbardziej chyba interesuje mnie Mój rok relaksu i odpoczynku Ottessy Moshfegh, nominowanej za powieść Byłam Eileen do Nagrody Bookera. Sam pomysł na fabułę jest strasznie ciekawy: otóż młoda kobieta postanawia wykorzystać spadek po rodzicach, by na rok odciąć się od wszelkich obowiązków i "odpocząć". Bohaterka jest podobno nieznośna, a część z Was mogła już zauważyć, że historie o neurotycznych kobietach uwielbiam.
Skoro wspomniałam o Bookerze, to informuję, że w sierpniu ukaże się inna książka, która znalazła się w jego finale, a której autorka jest aktualnie najmłodszą nominowaną pisarką w historii. Pod powierzchnią zapowiada się onirycznie i wciągająco. (Właśnie googlałam, by sprawdzić, ile lat miała Daisy Johnson, a tu dowiaduję się, że w oryginale tytuł tej książki brzmiał EVERYTHING UNDER. Serio, Świat Książki, zamieniliście coś takiego - co wcale nie jest nieprzetłumaczalne - na generyczne POD POWIERZCHNIĄ?! Trzymcie mnie ludzie... Miała 27/28 lat... Ale Eleanor Catton 27 wg Wikipedii, więc rekord padł różnicą najwyżej kilku miesięcy... Dobra, kończę te analizy).
Wygląda na to, że to koniec fikcji w tym zestawieniu. Z nonfiction mocno kusi Uwolniona Tary Westover. To wspomnienia kobiety wychowanej w ortodoksyjnej mormońskiej rodzinie. Dziewczyna po raz pierwszy do szkoły poszła w wieku siedemnastu lat, ale później studiowała na najlepszych uczelniach świata. Zapowiada się lektura ciekawa od strony psychologicznej, ale też ze względu na refleksje dotyczące wykształcenia.
Pozostałe (bardzo różnorodne) propozycje z literatury faktu znajdziecie poniżej.
Wpadło Wam coś w oko? A może czekacie na inną książkę?
Marta
Pozostałe (bardzo różnorodne) propozycje z literatury faktu znajdziecie poniżej.
Wpadło Wam coś w oko? A może czekacie na inną książkę?
Marta
Okładki oraz opisy wszystkich książek pochodzą ze stron wydawnictw.
"Ukochane równanie profesora"
Yoko Ogawa
tł. Anna Horikoshi
Tajfuny
07.07
Jak przystało na wybitnego matematyka, Profesor ma swoje dziwactwa. Pewnego dnia w progu jego domu pojawia się nowa gosposia z synem, od tej pory nazywanym pieszczotliwie Pierwiastkiem. Wspólne życie pokaże, że znacznie łatwiej napisać skomplikowane równanie niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem. Językiem, który pozwoli im zbudować namiastkę rodziny, stają się matematyka i baseball. Ale swoją relację będą musieli odbudowywać co osiemdziesiąt minut…
Ukochane równanie profesora Yōko Ogawy zostało wyróżnione pierwszą w historii nagrodą Hon’ya Taishō, przyznawaną przez japoński kolektyw księgarzy. Ta kameralna opowieść do dziś pozostaje bestsellerem i uznawana jest za jedną z najukochańszych powieści współczesnej Japonii.
"Mój rok relaksu i odpoczynku"
Ottessa Moshfegh
tł. Łukasz Buchalski
Pauza
08.08
Bohaterka powieści, młoda Amerykanka, jest piękna, chuda, świetnie wykształcona i zamożna. Na pierwszy rzut oka powinna być też szczęśliwa, ale nie jest. Mamy rok 2000, początek nowego tysiąclecia, gospodarka kwitnie i wszystko mogłoby się układać idealnie, jednak tylko długi odpoczynek i odcięcie się od rzeczywistości dają bohaterce nadzieję na dalsze normalne życie.
Mój rok relaksu i odpoczynku to opowieść o niemożliwej do przezwyciężenia samotności i braku radości życia pomimo tego, że na pozór wszystkie okoliczności sprzyjają dobrej i wygodnej przyszłości bohaterki tej historii. W ciągłej pogoni za kimś lub za czymś, co da nam szczęście, warto się zatrzymać na chwilę i zastanowić nad sobą. Może hasło „szczęście jest w nas” choć banalne, jest zwyczajnie prawdziwe?
"Pod powierzchnią"
Daisy Johnson
tł. ?
Świat Książki
14.08
Minęło szesnaście lat, od kiedy Gretel ostatni raz widziała matkę. To połowa jej życia; dość, aby zapomnieć spędzone nad kanałem dzieciństwo. Lecz niespodziewany telefon sprawia, że ich drogi znów się przecinają.
Wspomnienia niespokojnych lat powracają ze zdwojoną siłą: sekretny język, który wynalazły z matką; dziwny chłopiec, Marcus, pomieszkujący na łodzi tamtej pamiętnej zimy; stwór, który ponoć krąży pod powierzchnią, podpływając coraz bliżej.
Gretel nie ma wyjścia, musi zanurzyć się w przeszłość. Rodzinne sekrety i dawne przepowiednie ożywają, wieszcząc tragedię.
"Uwolniona. Jak wykształcenie odmieniło moje życie"
Tara Westover
tł. Barbara Szelewa-Kropiwnicka
Czarna Owca
14.08
We wspomnieniach zatytułowanych "Uwolniona" autorka opowiada historię wręcz magiczną. Tym z nas, dla których edukacja jest czymś oczywistym, trudno nawet sobie wyobrazić, ile poświęceń wymagało od Westover to, co osiągnęła. W inspirujący i wyjątkowy sposób przypomina nam ona, czym jest i czym powinna być dzisiaj edukacja.
Tara Westover urodziła się w górach Idaho, w rodzinie mormonów. Po raz pierwszy przekroczyła próg szkoły w wieku siedemnastu lat. Publiczna edukacja była jedną z wielu rzeczy, w stosunku do których był sceptyczny jej fanatycznie religijny ojciec. Gdy w domu rodzinnym pojawiła się przemoc, nie było nikogo, kto mógłby zainterweniować. Punktem zwrotnym dla dziewczyny okazał się moment, kiedy jeden z braci dostał się do college’u. Tara postanowiła pójść w jego ślady. Pragnienie wiedzy zmieniło jej życie, zaprowadziło za ocean i na inny kontynent, na Harvard i Cambridge. Dopiero wtedy zaczęła się zastanawiać, czy nie wyjechała zbyt daleko i czy istnieje jeszcze dla niej droga powrotna do domu.
"Dwunaste: nie myśl, że uciekniesz"
Filip Springer
Czarne
14.08
Jante to miasteczko, w którym życie reguluje jedenaście opresyjnych zasad określających miejsce jednostki w społeczności. Prawo Jante jest w Skandynawii powszechnie znane, chociaż mało kto pamięta, że po raz pierwszy pojawiło się w 1933 roku w powieści Aksela Sandemosego Uciekinier przecina swój ślad.
Filip Springer wyrusza na Północ, żeby znaleźć miejsce, które odcisnęło piętno na kolejnych pokoleniach Skandynawów. Ale gdzie jest Jante? Czy w duńskim Nykøbing Mors, pierwowzorze miasteczka z powieści? A może w zagubionej pośród norweskich fiordów samotni pisarza?
A gdyby okazało się, że Jante nie ma nic wspólnego z geografią i tkwi w każdym z nas?
Książka Springera to opowieść o niemożliwej ucieczce od systemu, który nam narzucono, i o ponurym obliczu najszczęśliwszych krajów świata. Ale to także opowieść o świecie rozpiętym między prawdą a fikcją. By go poznać, Springer przekracza nie tylko granice krajów, ale i gatunków literackich.
"Wędrowny zakład fotograficzny"
Agnieszka Pajączkowska
Czarne
14.08
Dzień dobry, prowadzę Wędrowny Zakład Fotograficzny. Jeżdżę od wsi do wsi, robię zdjęcia portretowe i drukuję je na miejscu. Zdjęcia są za darmo albo za coś do jedzenia. Lub za opowieść. Bo pani pewnie stąd? Klisza nie pęknie, proszę się nie martwić – zdjęcia są cyfrowe, ale drukowane na papierze. Że stara i ludzi będzie straszyć? Bez obaw, portret będzie tylko dla pani, nie dam go do gazety, a pani będzie miała pamiątkę. Bo kiedy pani ostatni raz zdjęcie u fotografa robiła? Trzydzieści lat temu? A widzi pani. Młodzi mają w komputerach, ale to nie to samo, prawda? Ja? Tak, mieszkam w samochodzie, jeżdżę latem wzdłuż granicy. Pamięta pani, że byli dawniej fotografowie, portrety robili? Naprawdę płacić nie trzeba. Jajka wezmę, chętnie. Nie ma pośpiechu, pani się przyszykuje, ja zrobię zdjęcie i posłucham. Bo proszę powiedzieć – jak tu jest?
Zdjęcie za historię. Z tego prostego impulsu rodzi się złożona opowieść o pamięci, uprzedzeniach, życiu na wsi, tragicznych losach, w końcu o samej fotografii. Agnieszka Pajączkowska zabiera nas na pogranicze – do miejsc zapomnianych, gdzie trud większy i losy powikłane. Zagląda na podwórka i słucha osobistych historii. Bez oceniania, z góry postawionych tez, po prostu oddaje głos napotkanym bohaterom – warto się w niego wsłuchać.
Agnieszka Obszańska, Program 3 Polskiego Radia
"Polanim. Z Polski do Izraela"
Karolina Przewrocka-Aderet
Czarne
21.08
W Izraelu mówią o sobie Polanim, Polacy. Choć od lat mieszkają we własnym, żydowskim kraju, podskórnie wciąż są związani z miejscem pochodzenia. Dzieli ich stosunek do Polski, uzależniony od roku i okoliczności wyjazdu, łączy sentyment do kultury i języka. I tęsknota za tym, co najlepiej im znane: zapachami, smakami, pejzażem, sposobem myślenia czy zachowania nieprzystającym do bliskowschodniej rzeczywistości. Na ślady tej tęsknoty, zwożonej do Izraela przez dekady, można trafić na każdym kroku.
Karolina Przewrocka-Aderet wiedziona reporterską intuicją odnajduje niezwykłych Polanim i opowiada ich historie. Są tragiczne, sentymentalne, nieraz zabawne: czytamy o grupie Żydów, którzy w 1934 roku wyruszyli z Warszawy do Palestyny na rowerach, o włocławiance, która wiosną 1948 roku przygotowała ceremonię ogłoszenia niepodległości kraju, o telawiwskim Gomułkowie, zamieszkiwanym przez emigrantów z lat 50., o polskich architektach uczestniczących w budowie Tel Awiwu. O tych, którzy do Polski wrócili, i o tych, którzy stworzyli sobie namiastkę Polski w Izraelu. W kraju tak odległym, a jednak bliskim, bo budowanym od podstaw przez ludzi ukształtowanych przez polską kulturę.
"Turbopatriotyzm"
Marcin Napiórkowski
Czarne
28.08
Kto chce lepiej zrozumieć współczesną Polskę, powinien uważniej przyjrzeć się jej modelom patriotyzmu. Naszą sferę publiczną organizuje nie zderzenie dwóch partii, lecz znacznie od niego głębszy podział na Polskę Uśmiechniętą, której symbolem stał się czekoladowy orzeł Bronisława Komorowskiego, i Polskę Ufortyfikowaną – kroczącą w Marszu Niepodległości i opisywaną barwnie w przemówieniach polityków prawicy. To softpatriotyzm i turbopatriotyzm. Z jednej strony otwartość, optymistyczny pochód ku przyszłości, ale też zadowolenie, które łatwo zmienia się w samozachwyt i pełne pogardy ignorowanie tych, którzy w wyobrażonym „marszu na Zachód” pozostali z tyłu. Z drugiej – lęk przed obcością i utratą tożsamości, fascynacja przeszłością, ale też godna uwagi umiejętność przywracania dumy i godności.
Partyjna polityka jest tu zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Popkultura i dzieła starych mistrzów, centra miast i najdalsze peryferia internetu, moda i gry komputerowe... To wszystko pola bitew, na których toczy się dziś walka między dwoma modelami tożsamości. „Mitologia pamięci”, „partyzantka semiologiczna”, „muzeum fantazmatyczne”, „retrotopia” i wiele innych – Marcin Napiórkowski, semiotyk kultury, rozkłada współczesny patriotyzm na czynniki pierwsze. Choć o badanych zjawiskach pisze często z ironią i dystansem, Turbopatriotyzm jest książką pełną szacunku i badawczej ciekawości. Bo bez rzetelnej próby zrozumienia tych, z którymi się nie zgadzamy, nie ma mowy o przekonaniu ich do naszej wizji świata.
"Nie przywitam się z państwem na ulicy. Szkic o doświadczeniu niepełnosprawności"
Marian Reimann
Czarne
30.08
Książka Marii Reimann jest próbą opisu zmagań z fizycznymi ograniczeniami i zrozumienia różnych znaczeń odmienności nie w pełni sprawnego ciała. Punktem wyjścia są dla autorki jej rozmowy z kobietami urodzonymi z zespołem Turnera, szczególną „kondycją genetyczną” wywołującą różne niejednoznaczne zmiany w budowie i funkcjonowaniu organizmu. Głosy rozmówczyń łączy zaś z własnym doświadczeniem życia z niepełnosprawnością. Skupienie, empatia i subtelne poczucie humoru towarzyszą głęboko humanistycznemu namysłowi nad cierpieniem i strategiami przekraczania ograniczeń. W efekcie otrzymujemy misternie skonstruowaną, złożoną z żywych, nasyconych uczuciami obrazów, poruszającą refleksję nad naszym człowieczeństwem.
"Babel. W dwadzieścia języków dookoła świata"
Gaston Dorren
tł. Anna Sak
Karakter
14.08
Szalona, naszpikowana niesłychanymi opowieściami i pełna autoironicznego humoru książka o dwudziestu najbardziej rozpowszechnionych językach świata – od wietnamskiego po angielski, poprzez koreański, tamilski, turecki, jawajski, perski, pendżabski, japoński, suahili, niemiecki, francuski, malajski, rosyjski, portugalski, bengalski, arabski, hindi-urdu, hiszpański, mandaryński.
Gaston Dorren, lingwista i poliglota, przedstawia specyficzne cechy każdego z tych języków, a przy okazji opowiada o wszystkim, co z językiem się wiąże – historii, kulturze, różnych sposobach myślenia i postrzegania rzeczywistości. Jak najskuteczniej nauczyć się wietnamskiego? Dlaczego niemiecki to największy dziwoląg wśród języków? Dlaczego jedne języki okazały się bardziej ekspansywne niż inne? Jak porozumiewają się mieszkańcy Indonezji (dwieście sześćdziesiąt pięć milionów obywateli zamieszkujący niemal tysiąc wysp, mówiący siedmiuset językami)? Książka Gastona Dorrena przynosi odpowiedź na te i dziesiątki podobnych mniej lub dziwnych pytań, odkrywając przed nami językowy archipelag pełen wspaniałych wynalazków ludzkości.