czwartek, 22 sierpnia 2019

Czytelnicze podsumowanie pierwszej połowy 2019 roku

Heh, ta grafika bardzo mnie bawi w kontekście daty publikacji tego wpisu.



Ten wpis zaczęłam pisać w lipcu, ale z powodu prokrastynacji-giganta, która ogarnęła mnie w te wakacje, odpuszczała tylko na chwilę i dotyczyła nawet procesu redakcji tego, co jakimś cudem udało mi się wymęczyć. Ale w końcu się udało i liczę, że do końca września napiszę parę recenzji. (Chyba właśnie zapeszyłam). Zapraszam do lektury.

Od początku stycznia do końca czerwca przeczytałam 49 książek i 11 komiksów, w tym 8 tegorocznych premier. Autorzy czytanych przeze mnie pozycji pochodzili z 15 krajów (bez szału, trzeba popracować nad różnorodnością, ale nic nie zrobię, że ostatnio mam wzmożoną fazę na problematykę Stanów Zjednoczonych), wydawało ich 37 wydawnictw. Prawie 40% autorów i autorek stanowił kobiety. Chciałam napisać, że dzięki osobistemu postanowieniu udało mi się zwiększyć udział kobiet, ale... okazało się, że jest ich odsetek jest taki sam jak w 2018. Nadzieja w drugiej połowie roku. Mało było u mnie klasyki, ale tylko tej rozumianej jako literatura stworzona do 1945 roku - ponieważ czytałam sporo rzeczy z drugiej połowy XX wieku.

Jako że od jakiegoś czasu nie opowiadam tu o wszystkich czytanych książkach, a i na Instagramie kilka przepadło, bo zbliżał się termin oddania do biblioteki, a z racji skręconej kostki słabo było u mnie z mobilnością, postanowiłam wybrać kilka pozycji wyróżniających się w trzech kategoriach: Zachwyty i wstrząsy, RozczarowaniaNajciekawsze premiery oraz jedną szczególną (widzicie ją już poniżej ;)). Ostatecznie znalazło się tu siedemnaście różnorodnych książek, o każdej piszę parę słów. Te dobre łączy uniwersalność poruszanych tematów, poszerzanie horyzontów myślowych i świetna strona literacka.

"Nie ma" Mariusz Szczygieł, Dowody na istnienie 2018
Jeden z najbardziej literackich reportaży, jakie przeczytacie. W fascynujący i nieoczywisty sposób eksploruje temat nieobecności, tak że czasem po skończonej lekturze jednego z rozdziałów musicie cofnąć się pamięcią, aby odkryć w nim motyw przewodni. To równocześnie pretekst do opowiedzenia o ciekawych historii, które chyba ciężko byłoby pokazać pod innym pretekstem. Nie znajdziecie tutaj informacji, które posiąść musicie, ale opowieści, które was skonfundują i zmuszą do przemyśleń. Pełen zachwyt.

Zachwyty i wstrząsy


"Dom z dwiema wieżami" Maciej Zaremba Bielawski, tł. Mariusz Kalinowski, Karakter 2018
Opowieść, którą od innych na temat odkrywania żydowskich przodków oraz ich spuścizny wyróżniają niezwykłe walory literackie oraz głęboka analiza bohaterów. To także rys przedwojennej inteligencji oraz jej losów we wczesnym PRL-u. Nawet jeśli wydaje Wam się, że czytaliście na ten temat wystarczająco (choćby Rodzinną historię lęku Agaty Tuszyńskiej czy Fałszerzy pieprzu Moniki Sznajderman), to obiecuję Wam - ta lektura nie będzie marnotrawstwem czasu.

"Duch króla Leopolda. Opowieść o chciwości, terrorze i bohaterstwie w kolonialnej Afryce" Adam Hochschild, tł. Piotr Tarczyński, Świat Książki 2012
Pisanie o tej książce zostawiłam sobie na sam koniec, bo miałam z nią największy problem. Dlaczego mnie zachwyciła? Bo chciałam przeczytać ją od dawna, a nie jest dostępna w księgarniach (cześć i chwała bibliotekom). Gdy ją już dorwałam, moje wygórowane oczekiwania absolutnie nie zepsuły mi satysfakcji z lektury - to po prostu świetne opracowanie tematu, zarówno pod względem merytorycznym, jak i stylistycznym (książka jest wciągająca mimo trudnego tematu). Przy czym sam temat pozostaje aktualny nie tylko jako jeden z najjaskrawszych rozdziałów kolonializmu, ale przykład ludobójstwa, któremu przyglądała się cała Europa.

"Letter from Birmingham Jail" ["List z aresztu w Birmingham"] Martin Luther King, Penguin Classics 2018
Na początek dopowiedzenie: ta sześćdziesięciostronicowa książeczka oprócz tytułowego listu zawiera również kazanie doktora Kinga pt. The Three Dimensions of a Complete Life [Trzy wymiary pełnego życia]. O ile pierwszy stanowi świetną wykładnię myśli politycznej autora oraz jego metod walki z dyskryminacją, o tyle drugi prezentuje jego filozofię życiową. Razem tworzą inspirującą, zarówno od strony bardziej humanistycznej, jak i religijnej, całość stanowiącą dobry wstęp do zapoznania się z działalnością Kinga. (A ja od czasu lektury marzę o przeczytaniu zbioru jego pism i kazań - czy ktoś chciałby to wydać po polsku, proszę? - głównie dlatego, że nie stać mnie na wydanie anglojęzyczne - proszę?).

"Obcy we własnym kraju. Gniew i żal amerykańskiej prawicy" Arlie Russell Hochschild, tł. Hanna Pustuła, Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2017
Książka petarda. Opowiada o z pozoru wąskim temacie, czyli podejściu biednych białych mieszkańców Luizjany do kwestii ekologicznych, ale autorka używa go jako pretekstu do szerszej refleksji dotyczącej tej amerykańskiej grupy społecznej, a w rezultacie tworzy dzieło, które można odnieść do każdej analogicznej grupy na świecie. Do tego przez całą tę książkę przebija olbrzymia wola zrozumienia rozmówców, wniesienia się ponad pewne klasistowskie uprzedzenia, których Hochschild jest świadoma, oraz wypracowania wspólnego języka. Nie jest to też pozycja stworzona "na fali" zwycięstwa Trumpa - wybory w 2016 "zaskoczyły autorkę przy pracy", ale ich wynik staje się naturalną konsekwencją zjawisk opisanych w książce. (Książka tak dobra, że choć wypożyczyłam ją z biblioteki, to ostatnio zakupiłam własny egzemplarz - a robię to bardzo rzadko).


"Judasz" Amos Oz, tł. Leszek Kwiatkowski, Rebis 2015
Powieść nieco teatralna, rozgrywająca się głównie w czterech ścianach jednego domu, z bohaterami reprezentującymi różny stosunek do walki o niepodległość Izraela. Powinna być sztuczna i tendencyjna, a okazuje się niezwykle zniuansowana i skłaniająca do refleksji, m.in. na temat patriotyzmu czy narracji historycznych. I podobnie jak Obcy we własnym kraju powyżej stanowi lekturę uniwersalną.

"Świństwo. Truizmy" Marie Darrieusecq, tł. Barbara Walicka, Karakter 2018
Powieść, która obrzydza i hipnotyzuje równocześnie. Fascynująca narracja przede wszystkim o postrzeganiu kobiecego ciała, ale nie tylko. W swoich notatkach nazwałam tę książkę "intersekcjonalną", przy czym Darrieusecq odnosi się do poszczególnych tematów w sposób, który szczególnie zapadł mi w pamięć: napomyka o czymś w jednym lub dwóch zdaniach, ale zawsze z siłą ciosu pięścią w brzuch. Proza nie dla każdego, lecz jeśli macie odwagę - czytajcie.

"Wśród swoich" Amos Oz, tł. Leszek Kwiatkowski, Rebis 2013
Oz po raz drugi - cóż zrobić. O tej książce macie caaały osobny wpis. To zbiór opowiadań rozgrywających się w kibucu w latach 50. (jeśli nie wiecie co to - ponownie zapraszam do recenzji), w których autor zastanawia się nad jego ideą oraz problemami nękającymi tego typu społeczności. Wydawałoby się, że to temat odległy, ale Oz porusza wiele uniwersalnych zagadnień, a kibuce to naprawdę intrygujący eksperyment społeczny.

"Zielone sari" Ananda Devi, tł. Krzysztof Jarosz, Wydawnictwo w Podwórku 2018
Świetny antybohater, genialny styl oraz konstrukcja powieści, uniwersalność, ale też zapoznanie z problemami Mauritiusa. O przemocy, toksyczności i patriarchacie.


"Paper Girls 1-5" Brian K. Vaughan + Cliff Chiang, tł. Bartosz Sztybor, Non Stop Comics 2017-2019
Moje odkrycie tego roku, czyli niesamowita seria komiksowa w klimatach retro, z fascynującą intrygą, genialnym światem przedstawionym i przeuroczymi nastoletnimi bohaterkami. Dziewczyńska, klimatyczna, bardzo wciągająca i przepięknie narysowana. Tylko ile przyjdzie mi czekać na kolejny tom?!

"Ghost World" Daniel Clowes, tł. Wojciech Góralczyk, Kultura Gniewu 2019
Tutaj również dziewczyńsko, ale zdecydowanie nieuroczo. Historia brzydka i uwierająca. O byciu dziwną nastolatką, młodzieńczymi przyjaźniach, które wbrew stereotypom nie będą trwać wiecznie, oraz o dorosłości, która budzi przede wszystkim lęk. Temat podobny jak w filmie Lady Bird, ale przedstawiony w zupełnie inny sposób.

"Pasztety, do boju!" Clémentine Beauvais, tł. Bożena Sęk, Dwie Siostry 2017
Powieść jeszcze bardziej dziewczyńska od poprzednich, do tego skrząca się humorem i urokiem. Skierowana już typowo do nastolatek, co nie przeszkadza czytać ją dorosłym. Poruszająca wiele problemów współczesnych nastolatek i ucząca empatii.


Rozczarowania


"Jej ciało i inne strony" Carmen Maria Machado, tł. Dobromiła Jankowska, Agora 2018
Opowiadania oparte na ciekawych konceptach i formalnych eksperymentach, ale zupełnie pozbawione życia przez szczątkowość fabuł i brak rozwinięcia wspomnianych pomysłów. Do tego w znakomitej większości przegadane i po prostu nic niewnoszące.

"Tajemna historia" Donna Tartt, tł. Jerzy Kozłowski, Znak 2015
Kultowa powieść okazała się dla mnie całkiem nijaka. Bohaterowie raczej komiksowi niż nie, intryga raczej nudna, a ciekawe tematy obecne w powieści (to mogłaby być świetna opowieść o uprzywilejowaniu) totalnie niewykorzystane. To nawet nie literacki fast food (za mało radości), a raczej książkowa paczka wafli ryżowych.

"Wegetarianka" Han Kang, tł. Justyna Najbar-Miller, Kwiaty Orientu 2014
Rozczarowanie z kategorii "podobało mi się, ale". Wegetarianka to powieść ze wszech miar hipnotyzująca: hipnotyzująca erotyzmem, hipnotyzująca atmosferą podskórnego szaleństwa, hipnotyzująca swoistym flirtem z realizmem magicznym. A równocześnie bardzo wyważona stylistycznie i oszczędna w formie wyrazu. Jednak nic nie zostało we mnie na dłużej. To kolejna ciekawie napisana przez kobietę opowieść o kobiecym szaleństwie, ale nie zauważyłam niczego, co kierowałoby ten motyw na zupełnie nowe tory. Trochę nie rozumiem, za co została nagrodzona  tym Międzynarodowym Bookerem.


Ciekawe premiery


O tej książce napisałam również cały tekst, ale w kilku słowach: niepozorna zarówno fizycznie, jak i fabularnie historia o samotności, odmienności i społecznych oczekiwaniach oraz o odmiennej socjalizacji chłopców i dziewczynek. Przygnębiająca, "niekomfortowa", ale też dająca siłę żyć po swojemu.

"Nigdzie indziej" Tommy Orange, tł. Tomasz Tesznar, Zysk i S-ka 2019
Świetnie napisana, wciągająca powieść o problemach, z którymi mierzyć muszą się współcześni Rdzenni Amerykanie. Ale także szerzej traktująca o uprzywilejowaniu, kapitale społecznym i o tym, jak ciężko mimo dobrych chęci wyrwać się ze spirali patologii, jeśli twoja rodzina żyje w niej od pokoleń.