poniedziałek, 4 września 2017

Haruki Murakami "Zawód: powieściopisarz" | Miła książka o życiu i pracy miłego człowieka

Fragment okładki książki ze zdjęciem autora

Haruki Murakami to zdecydowanie jeden z tych autorów, do których mam bardzo skomplikowany stosunek. Ubóstwiam jego nieliczne utwory realistyczne, jak Norwegian Wood czy Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa. Natomiast od twórczości dla niego typowej zupełnie się odbijam. Nie moja estetyka, nie moja rzeczywistość. Co nie znaczy, że uważam jego powieści za gnioty jak niektórzy cytowani w Zawodzie: powieściopisarzu krytycy. I dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po tę książkę, aby sprawdzić, co pisarz tak nietypowy sądzi na temat pisania. Zapraszam.

Przede wszystkim jeszcze raz powtórzę: to nie jest poradnik, przewodnik itd. To są eseje opisujące sposób myślenia Murakamiego i jego styl pracy. Bo i wydaje się on autorem zbyt specyficznym jak na nauczyciela. Podejrzewam, że nawet wielu z jego miłośników nie wybrałoby go to tej roli. Wybraliby raczej jakiegoś rzemieślnika, osobę piszącą bardzo poprawnie i bardzo standardowo. Baliby się nasiąknąć stylem swojego nauczyciela. Murakami w końcu jest tylko jeden. Tymczasem, choć nie jako nauczyciel, a przewodnik, sprawdza się on idealnie.

Murakami prezentuje swoje podejście do pisania, z góry zaznaczając, że nie jest "typowym" pisarzem. Niech za przykład posłuży Wam fakt, że nie wie, czym jest blokada pisarska - jeśli nie chce pisać, to po prostu zajmuje się czym innym. Kurczę, zazdroszczę. W tym również objawia się jego proste, niemal stoickie, podejście do życia. Murakami opisuje wszystko w sposób tak szczery i prostolinijny, że aż sam zdaje się tego wstydzić. Lekko się kryguje, tłumaczy, że w danym miejscu nie ma nic złego na myśli. Ta bezpośredniość połączona z nieśmiałością jeszcze mocniej podkreślają szczerość jego przekonań. Nie lansuje się w tej książce, nie wyzłośliwia się (co najwyżej kręci ze zdumieniem głową...). Jest po prostu sympatyczny.

Jeśli chodzi o konkretne sposoby na pisanie, to nie znajdziemy tu raczej niczego odkrywczego. Ale niezwykle uporządkowany sposób myślenia o pisaniu u Murakamiego, działa mobilizująco. Radzi on siadać i pisać, a dopiero później zastanawiać się nad tekstem. Dla osób z trudnościami może okazać się to zbawienne.

Mam jednak małe zastrzeżenie. Choć poszczególne rozdziały-eseje powstawały wciągu kilku lat, tworzą spójną całość. Poza jednym. O szkołach daje ciekawe spojrzenie na japońskie społeczeństwo oczami Murakamiego - autora uciekającego w swojej twórczości nie tylko od tego, co "japońskie", ale w ogóle tego, co związane mocno z rzeczywistością i jej problemami. Tyle że umieszczenie owego rozdziału między tym o "fizycznej" stronie pisania a kreacji postaci... jest bez sensu. Po pewnym przeredagowaniu można by go połączyć w jakiś sposób z rozdziałem Jak zostałem pisarzem, ale w obecnej formie mało wnosi do całości. Że już o odwołaniach do katastrofy w Fukushimie, ujawniających wyłącznie ignorancję autora w dziedzinie energetyki jądrowej, nie wspomnę.

Ale poza tym jednym rozdziałem-zgrzytem, to naprawdę dobra pozycja. Nie stanowi ani wielkiego poradnika, ani spektakularnego klucza do twórczości autora. Jest jednak miłą książką o życiu i pracy miłego człowieka. Spodoba się na pewno wszystkim miłośnikom Murakamiego, a aspirującym pisarzom da wgląd w odmienny sposób myślenia o tworzeniu powieści. Jednak nie uważam Zawodu: powieściopisarza za jakiś must-read w tej dziedzinie. Ot, miłą ciekawostkę. I jako taką go polecam.


Marre


Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu MUZA SA


Autor: Haruki Murakami
Tytuł: "Zawód: powieściopisarz"
Oryg. tytuł: "職業としての小説家 / Shokugyō to shine no shōsetsuka"
Wydanie: Muza, Warszawa 2017
Tłumaczenie: Anna Zielińska-Elliot
Stron: 286
Rok I wydania: 2015 (PL - 2017)
Gatunek: eseje
Werdykt: polecam - nie polecam