sobota, 29 czerwca 2019

MIĘDZY NOWOŚCIAMI - czerwiec 2019


Pozwólcie mi się wytłumaczyć. To nie tak, że publikuję zapowiedzi na czerwiec w przedostatnim dniu czerwca, podczas gdy powinny były one się ukazać na przełomie maja i czerwca. Ja... ja je przygotowałam. Przejrzałam strony wydawnictw i wypisałam wszystkie interesujące książki. Tyle że nie znalazłam czasu, by pójść o krok dalej i... no nie wiem, na przykład je opisać albo chociaż opublikować. Za to przeczytałam jedną z wymienionych i mogę już ją z czystym sumieniem polecić! Dosyć wstępów, lećmy z tym szajsem, bo muszę jeszcze zrobić zapowiedzi lipcowe.

Na co warto zwrócić uwagę? Przyznam, że nie mam tym razem swoich must-have'ów. Natomiast czytałam już Nigdzie indziej Tommy'ego Orange'a (opinię znajdziecie na Instagramie) i jest to naprawdę wybitna literatura środka. Autor za pomocą grupki fascynujących i wielowymiarowych protagonistów stworzył przygnębiającą acz wciągającą opowieść o problemach nękających współczesną społeczność Rdzennych Amerykanów. Polecam bardzo.

Zwróćcie uwagę też na dwie pozycje z zakresu japońszczyzny: drugą książkę wydawnictwa Tajfuny, Ulubione równanie profesora Yoko Ogawy, oraz zbiór opowiadań światowego klasyka Ryunosuke Akutagawy pt. Koła zębate od PIW-u (ja zacznę od tego, co już posiadam, czyli pojedynczego opowiadanka w minizbiorku z serii Penguin Modern Three Japanese Short Stories). W temacie klasyki warto też zaopatrzyć się w Billy'ego Budda Hermana Melville'a (pasuje szatą graficzną do Moby Dicka - mdleję!). Poza tym kusi mnie najnowsza powieść Jacka Dehnela (polecam Waszej uwadze moje recenzje innych jego książek: Matki Makryny, Lali, Saturna oraz pisanej wspólnej z mężem serii o profesorowej Szczupaczyńskiej) pt. Ale z naszymi umarłymi (jest Kraków i zombie!), bardzo wychwalany przez recenzentów Przyjaciel Sigrid Nunez oraz Instrukcja nadużycia - kolejna po Służących do wszystkiego książka na temat służby w Polsce (choć tym razem w wieku XIX). I parę innych, których opisy znajdziecie poniżej.

Znaleźliście coś dla siebie? Jakąś czerwcową premierę już czytaliście? A może planujecie lekturę czegoś innego?


Marta


Opisy i zdjęcia okładek pochodzą ze stron wydawnictw. Wyjątkiem jest wydawnictwo W.A.B., w którego przypadku korzystałam z portalu Lubimy czytać.


W kolejność pojawiania się:


"Nigdzie indziej"
Tommy Orange
tł.Tomasz Tesznar
Zysk i S-ka
04.06


Nigdzie indziej to wielopokoleniowa opowieść o przemocy i regeneracji, pamięci i tożsamości, jak również pięknie i rozpaczy, które wplecione są w dzieje rdzennych mieszkańców Ameryki Tommy Orange opowiada historię dwunastu postaci, z których każda ma swoje powody, by wybrać się na wielki zjazd plemienny w Oakland. Jacquie Czerwone Pióro od niedawna znowu nie pije i usiłuje powrócić na łono rodziny, którą niegdyś porzuciła. Dene Oxendene stara się poskładać swe życie na nowo po śmierci wujka i przybywa na zjazd, aby pracować na rzecz indiańskiej społeczności i w ten sposób uczcić jego pamięć. Opal Viola Wiktoria Niedźwiedzia Tarcza przychodzi na stadion, by obejrzeć występ swego siostrzeńca Orvila, który nauczył się tradycyjnego indiańskiego tańca, oglądając materiały wideo na kanale YouTube, a teraz po raz pierwszy chce go wykonać podczas zjazdu przed publicznością. Ten imponujący spektakl odwołujący się do uświęconej tradycji będzie więc okazją do wzruszających pojednań. Stadion w Oakland stanie się również widownią wydarzeń, w których wyniku naród indiański poniesie wielkie ofiary, znów wykaże się heroizmem i dozna niewypowiedzianej straty.

Oto głos, jakiego nigdy wcześniej nie słyszeliśmy, głos nabrzmiały poezją i pełen pasji. W tej kapitalnej powieści, która bierze się za bary ze złożoną i bolesną historią, ze spuścizną piękna i głębokiej duchowości, a także z plagą uzależnień, przemocy oraz nadużyć i samobójstw, Tommy Orange pisze o rdzennym Amerykaninie osiadłym w wielkim mieście. Na przemian pełna niepohamowanej wściekłości i gniewu, zabawna i poruszająca aż do głębi serca, pierwsza powieść Tommy’ego Orange’a jest zdumiewającym i wstrząsającym zarazem portretem takiej Ameryki, jaką bardzo niewielu z nas kiedykolwiek widziało.



"Ukochane równanie profesora"
Yoko Ogawa
tł. Anna Horikoshi
Tajfuny
koniec czerwca


Jak przystało na wybitnego matematyka, Profesor ma swoje dziwactwa. Pewnego dnia w progu jego domu pojawia się nowa gosposia z synem, od tej pory nazywanym pieszczotliwie Pierwiastkiem. Wspólne życie pokaże, że znacznie łatwiej napisać skomplikowane równanie niż ułożyć relacje z drugim człowiekiem. Językiem, który pozwoli im zbudować namiastkę rodziny, stają się matematyka i baseball. Ale swoją relację będą musieli odbudowywać co osiemdziesiąt minut…

Ukochane równanie profesora Yōko Ogawy zostało wyróżnione pierwszą w historii nagrodą Hon’ya Taishō, przyznawaną przez japoński kolektyw księgarzy. Ta kameralna opowieść do dziś pozostaje bestsellerem i uznawana jest za jedną z najukochańszych powieści współczesnej Japonii.



"Koła zębate"
Ryunosuke Akutagawa
tł. Katarzyna Sonnenberg-Musiał
Państwowy Instytut Wydawniczy
17.06


Akutagawa Ryūnosuke (1892‒1927) jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych twórców japońskich XX wieku. Jego bezkompromisowe poszukiwania odpowiedniej formy wyrazu stały się inspiracją dla wielu późniejszych twórców, zarówno w kraju, jak i zagranicą.

Prezentowane w niniejszym tomie opowiadania – jak pisze w posłowiu autorka wyboru i przekładu Katarzyna Sonnenberg-Musiał – „chociaż często traktują o śmierci, dla czytelnika mogą być zaproszeniem do pełniejszego życia. Skrzą się humorem, wabią ironią i zachwycają przenikliwością w ocenie świata. Ostrzegają przed przybieraniem różnorakich póz czy masek, wzywają do mierzenia się z własnymi słabościami i unikania łatwego osądzania innych, pokazują, że ufać można tylko tym, którzy zdają sobie sprawę z własnej zawodności. Zaglądając w głąb ruin różnych postaci, czytelnik zyskuje szansę lepszego zrozumienia samego siebie".



"Billy Budd. Opowieść wtajemniczonego"
Herman Melville
tł. Bronisław Zieliński
Państwowy Instytut Wydawniczy
17.06


Billy Budd to ostatni utwór Hermana Melville’a. Do jego miłośników należeli Thomas Mann, Albert Camus i Hannah Arendt. Wydana po raz pierwszy w roku 1924 nowela od niemal stu lat wzbudza podziw, a zarazem rodzi liczne kontrowersje. W zależności od perspektywy Billy’ego Budda można uznać za przypowieść moralną, prawomyślną lub bluźnierczą alegorię teologiczną, traktat o suwerenności, analizę dialektyki pożądania seksualnego i władzy politycznej, wreszcie opowieść o samej naturze opowieści i próbach dotarcia do prawdy. Najpewniej zaś ów arcydzielny testament wielkiego mistrza literatury amerykańskiej zaplata w sobie wszystkie te wymiary i aspekty.



"Ale z naszymi umarłymi"
Jacek Dehnel
Wydawnictwo Literackie
19.06


„Do Europy — tak, ale razem z naszymi umarłymi”, pisała Maria Janion. Ta myśl stała się punktem wyjścia powieści Jacka Dehnela, w której trochę śmieszno, trochę straszno, a na pewno bardzo aktualnie.

W pewnej krakowskiej kamienicy mieszka cały przekrój polskiego społeczeństwa. W tym Kuba i jego chłopak, Tomek. Kuba jest dziennikarzem. Wraz z ekipą telewizyjną trafia na cmentarz w Cikowicach pod Bochnią, skąd napływają informacje o napadach na groby i wykradzionych ciałach. Nie byłoby w tym może nic aż tak niezwykłego, gdyby nie jeden zagadkowy szczegół — nagrobne płyty zostały rozbite… od środka.

I wtedy zaczyna się prawdziwe literackie szaleństwo! Kolejny cud nad Wisłą? Próba mająca zjednoczyć naród? Polska w ferworze! Medialna gorączka, polityczne oskarżenia i społeczne nastroje, od paniki po euforię. Tymczasem sytuacja stopniowo wymyka się spod kontroli… Bo są na świecie rzeczy, o których nie śniło się czytelnikom.



"Przyjaciel"
Sigrid Nunez
tł. Dobromiła Jankowska
Pauza
12.06


Bezimienna główna bohaterka nagle traci przyjaciela, który bardzo wiele dla niej znaczył. Pozostaje po nim pustka … i wielki, przygarnięty przez niego dog arlekin. Kto miałby się nim zająć? Niechętna zwierzętom wdowa w podeszłym wieku? Nieobecna, skłócona ze zmarłym córka, która nawet nie pofatygowała się na pogrzeb?

W nagrodzonej prestiżową National Book Award z 2018 roku powieści Sigrid Nunez w sposób błyskotliwy i przenikliwy opowiada o nowojorskim środowisku literackim, problemach starzejącego się pisarza i codziennej pracy nauczyciela akademickiego. To również historia o przyjaźni, miłości i śmierci, jak też o wartościach, jakie do naszej egzystencji wnoszą zwierzęta. Kto komu bardziej pomaga w trudnych chwilach – one nam czy my im? Wzruszająca, mądra powieść o tym, co w życiu najważniejsze.



"Instrukcja nadużycia. Służące w XIX-wiecznych polskich domach"
Alicja Urbanik-Kopeć
Post Factum
05.06


Pod koniec XIX wieku w samej tylko Warszawie pracowało prawie 40 tysięcy pokojówek, garderobianych i panien do wszystkiego. Większość w wieku do 25 lat, a 70% analfabetek. Młodych imigrantek ze wsi, samotnych w dużym mieście, bezbronnych. Ta książka jest opowieścią o nadużyciach, których na służących dopuszczali się właściwie wszyscy, którzy się z nimi stykali. Od Kościoła, zainteresowanego zbawieniem ich duszy, ale już nie sprawiedliwą karą dla molestujących panów domu, przez panie, które służbę ignorowały, poniżały i zwalniały z byle powodu, aż do emancypantek i socjalistów, którzy chcieli pomóc, ale nie wiedzieli jak. A wszystko to w czasach wynalazków, odkryć naukowych i walki o prawa kobiet. Ta książka przypomina, że nawet w wieku pary i elektryczności nowoczesność była, ale tylko dla wybranych.



"Doktor Bianko i inne opowiadania"
Maciek Bielawski
Książkowe Klimaty
28.06


Druga książka Maćka Bielawskiego, autora, który dotąd publikował między innymi w magazynie „Ha!art” oraz „Wysokich Obcasach” (wyróżnienie w konkursie na opowiadanie Moja droga). Bielawski zadebiutował dobrze przyjętymi przez krytykę Twardymi parapetami (2016), jest też laureatem nagrody głównej w konkursie na najlepsze opowiadanie organizowane przez Międzynarodowy Festiwal Opowiadania. W mijającym roku nagrodzony tekst – Koziołek – (który również wejdzie do przygotowywanego zbioru) trafił na sceniczne deski w reżyserii Marty Streker, dramaturgię inscenizacji przygotowała Agnieszka Wolny-Hamkało.

W prozie Bielawskiego stykamy się ze światem widzianym w mikroskali, z czułością i empatią, która pozwala narratorowi pokazać bohaterów bez wszechobecnego dydaktyzmu czy błyskawicznej, i w związku z tym często niesprawiedliwej, oceny. Bielawski jest uważnym słuchaczem, który wiedzie czytelnika w zupełnie inną stronę, niż się spodziewamy. Z premedytacją wycisza dramaty, a poprzez dobór tematyki: codzienność, prowincjonalność - niejako zachęca do pozostawania na uboczu.



"Na marne"
Marta Sapała
Czarne
19.06


Mówi się, że z roku na rok marnujemy coraz więcej żywności, a w śmietnikach lądują kilogramy resztek, które mogłyby stanowić pełnowartościowe pożywienie. Wyrzucamy to, co wydaje nam się niejadalne: sterty ziemniaczanych obierków, dziesiątki suchych kromek chleba, resztki jogurtu zalegające na dnie plastikowych kubeczków, obite jabłka, opakowania z przeterminowanym makaronem, którego nie zdążyliśmy ugotować. Ale czy na pewno marnotrawstwo żywieniowe rośnie w tak szybkim tempie, jak straszą nas media?

Marta Sapała postanowiła zbadać ten temat. Rozmawia z ludźmi, którzy żywią się tym, co znajdą w śmietnikach, zagląda do kompostowników i kuchennych szafek swoich rozmówców, szpera w kontenerach przy dyskontach spożywczych, oddaje głos ludziom bez domu i tym, którzy oszczędzanie mają we krwi. Odwiedza miejsca, w których powstaje żywność, i te, w których kończy się jej droga. Zagląda do magazynów w supermarketach i bankach żywności. Ludzkie portrety splata ze statystykami i opiniami ekspertów. Nie boi się również podawać w wątpliwość powtarzanych w mediach obiegowych opinii dotyczących marnotrawstwa.

Na marne to zbiór reportaży o naszych codziennych nawykach i doskonała lekcja odpowiedzialnej konsumpcji.



"Nadzieja w mroku. Nieznane opowieści, niebywałe możliwości"
Rebecca Solnit
tł. Anna Dzierzgowska, Sławomir Królak
Karakter
06.06


Książka napisana przeciwko zwątpieniu. Płomienne wezwanie do działania na rzecz zmiany.

„Nadzieja tkwi w założeniu, że nie sposób przewidzieć, co się stanie w przyszłości, i że w tej szczelinie niepewności powstaje przestrzeń do działania” – twierdzi Rebecca Solnit. Nie zawsze jesteśmy świadomi tego, jak wielki wpływ na bieg historii mogą mieć drobne zdarzenia i nasze jednostkowe postawy. Zmiana rodzi się długo, ale czasem wystarczy iskra, by dokonała się w jednej chwili. Książka jest kroniką takich właśnie, zakończonych częściowym lub całkowitym sukcesem, przedsięwzięć podejmowanych przez mniejsze i większe grupy ludzi, którzy chcieli zburzyć istniejący porządek i zmienić świat na lepszy – od upadku muru berlińskiego i rewolucji zapatystów, poprzez marsze alterglobalistów, jaśminową rewolucję, aż po niebywałe akty solidarności i pomocy okazywanej w sytuacji klęsk żywiołowych lub nieoczekiwane zwycięstwa ekologów w walce o czystą energię.

„Wspólnie jesteśmy nad wyraz potężne i potężni i mamy za sobą rzadko wspominaną, rzadko pamiętaną historię zwycięstw i przeobrażeń, która może dodać nam otuchy i wiary w siebie, w to, że owszem, możemy zmienić świat, gdyż nieraz już nam się to wcześniej udało. (…) Trzeba nam litanii, różańca, sutry, mantry, wojennych pieśni na cześć naszych zwycięstw. Przeszłość odsłania się w blasku dnia i przemienić się może w pochodnię, którą nieść będziemy w noc, jaką jest dla nas przyszłość”.



"Nazywam się Stephen Florida"
Gabe Habash
tł. Jędrzej Polak
Wydawnictwo Poznańskie
05.06


Powieść o pasji, uporze i pokonywaniu traumy, ale też bluźniercza i niesamowita historia samotności i nieludzkiej wręcz obsesji na punkcie tego, by zostawić po sobie jakiś ślad na tym świecie

Stephen jest wychowanym przez babkę sierotą, który dzięki stypendium sportowemu trafia na któryś z zapomnianych przez Boga wiejskich college’ów w Północnej Dakocie. Oficjalnie uczy się po to, aby uzyskać dyplom licencjata sztuk wyzwolonych, lecz prawdziwym celem jego życia w Oregsburgu jest uprawianie zapasów. Tytuł mistrzowski jest dla chłopaka świętym Graalem, spełnieniem i – być może – kresem lub początkiem wszystkiego.

Florida podporządkowuje więc zawodom całe swoje życie, a każdy trening i każda walka mają stanowić kolejny krok w stronę wielkości.



"Nieposłuszeństwo"
Naomi Alderman
tł. Ewa Krasińska
Marginesy
12.06


Ronit jest doradczynią finansową, mieszka w Nowym Jorku. Kiedy umiera jej ojciec, szanowany rabin, nie może dłużej uciekać od przeszłości i wraca do ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej w Londynie, gdzie dorastała.

W rodzinnych stronach czuje się wyobcowana. Jej ojciec na swego następcę wybrał Dovida. A Dovid ożenił się z Esti, która kilkanaście lat wcześniej towarzyszyła Ronit w poszukiwaniu tożsamości seksualnej. Teraz jednak dzieli je przepaść.

W powieści przeplatają się dwa głosy. Jeden z nich to narracja Ronit, bezpośredniej i zadziornej czarnej owcy, która wyrwała się z konserwatywnej rodziny. Drugi mógłby należeć do Esti – pokornej, pogodzonej ze swoim losem, starającej się sprostać oczekiwaniom i w tradycji odnaleźć spełnienie. Opowieść o żydowskich zwyczajach staje się pretekstem do rozważań o sprawach uniwersalnych: słowie i milczeniu, wolności i obowiązku, buncie i pokorze, szczęściu i miłości, wreszcie – o religijności. Alderman unika jednak społecznych i psychologicznych uproszczeń. Nieposłuszeństwo to głos sprzeciwu wobec każdej ortodoksji, ale obrona świadomości religijnej.

To powieść o zderzeniu tradycyjnej religijności ze współczesnym światem, seksualności z duchowością, indywidualnych pragnień z wymaganiami społeczności, w której się żyje, i przykazaniami Boga, w którego się wierzy. O znaczeniu zmiany i o jej konsekwencjach. A także o nieposłuszeństwie, które tę zmianę napędza.



"Pokój z widokiem. Lato 1939"
Marcik Wilk
W.A.B.
05.06


Współczesne lato to przede wszystkim wakacje. W przedwojennej Polsce lato odróżniało się od innych pór roku tylko tym, że było cieplej.

Podróżowali oczywiście artyści, literaci, dziennikarze, a kurorty z roku na rok stawały się coraz nowocześniejsze (tak jak modernizowała się Polska). Ale nie wszędzie było tak kolorowo. Na wsi o wakacjach się nie marzyło. Krucho z marzeniami było także w województwach wschodnich, dziś określanych mianem Kresów.

Opisując ostatnie przedwojenne lato, Marcin Wilk zajrzał do Zakopanego, spędził trochę czasu w Gdyni, przyjrzał się Zaleszczykom, ale przede wszystkim zboczył z popularnych tras turystycznych. Przemierzając tereny Polski przedwrześniowej, postanowił dotrzeć do żyjących świadków epoki i wysłuchać ich opowieści o ostatnich tygodniach życia w pokoju.

Obrazy pamięci wzbogacone wycinkami z prasy i dokumentami epoki złożyły się w mozaikę o codzienności na moment przed apokalipsą.