No dobra, czytelniczo nadal nie jest najlepiej, ale się poprawiam. Dobrze, że zostało mi kilka książek do zrecenzowania z przerwy jesiennej, to blog nie świecił pustkami. W styczniu też świecić raczej nie będzie, nawet jeśli nie będę czytała za dużo, bo w grudniu obejrzałam kilka filmów, o których naprawdę chciałabym napisać. Ale nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość :)
Przeczytane książki:
1. Andrzej Ziemiański Pomnik Cesarzowej Achai #3 - 9/10
2. Scott Westerfeld Goliat - 8/10
3. Michael Bond Paddington - 7/10 - recenzja niedługo
4. Andrzej Sapkowski Narrenturm - 6/10
5. Ransom Riggs Osobliwy dom pani Peregrine - 4/10
Trochę statystyki (nie ma niestety porównania do poprzednich miesięcy):
- aktualna liczba obserwujących - 74
- liczba wyświetleń do końca grudnia - 41 350
- aktualna liczba komentarzy - 799
- najpopularniejszy post ever - ogłoszenie o moim odejściu z bloga -_- (5610 wejść)
- najpopularniejszy post w tym miesiącu - jw.
- dzień z największą liczbą wyświetleń ever - (będziemy to liczyć od tego miesiąca, bo nie mam danych z tych kilku miesięcy :(
- dzień z największą liczbą wyświetleń w tym miesiącu - 16 lipca (198 wejść)
- przybyło postów - 11 (ogółem 139)
- przeczytanych stron - 2700
- średnia ilość stron dziennie - 87
Podsumowanie wyzwań:
- Czytam fantastykę - 8 pozycji (razem - 49)
- Czytam opasłe tomiska - 6 pozycji (razem - 49)
- Dystopia 2014 - 1 pozycja (razem - 13)
- Historia z trupem - 9 pozycji (razem - 53)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - razem 167 cm (przerosło mnie!)
No najlepiej nie było, ale oby było lepiej.
Przed nami weekend, dziś jest wolne (nie piszę do tych spryciul, które wzięły wolne w piątek i poniedziałek), więc czytajcie jak najwięcej. (A ja idę się męczyć z podsumowaniem rocznymi i przeglądem premier styczniowych :))
Marre