czwartek, 26 maja 2016

LISTY NIEZAPOMNIANE. TOM II | Więcej korespondencji wartej uwagi

zdjęcie po prawej: pixabay.com
Drugi tom Listów niezapomnianych to kolejny bogaty i inspirujący zbiór korespondencji, który przypomina nam, jak wiele z tego, co ważne w naszym życiu, uwieczniamy w listach.

Odkryj:
~ list Toma Clancy’ego, opowiadającego o swoim życiu po sukcesie "Polowania na czerwony październik";
~ porównanie Aldousa Huxleya wizji z "Roku 1984" z tymi w "Nowym wspaniałym świecie", zaadresowane do George'a Orwella;
~ list wyśmiewający wszystkie grzeczne pisemne odmowy;
~ odpowiedź Davida Bowiego na pierwszy list od fanki z Ameryki;
~ list Karola Wojtyły do kuzynki Lusi wysłany zaraz po wyborze na papieża;
~ podziękowanie od urodzenia głuchej Helen Keller za transmisję radiową koncertu Nowojorskiej Orkiestry Symfonicznej, który "wysłuchała" przy pomocy dotyku;
~ list Marge Simpson do pierwszej damy Barbary Bush, która stwierdziła, że Simpsonowie to „najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziała”;
~ odpowiedź Albusa Dumbledore’a na podanie o pracę na stanowisku profesora Obrony Przed Czarną Magią w Hogwarcie…

I naprawdę wiele innych.

Na podstawie opisu z okładki

Pierwszy tom Listów niezapomnianych (recenzja - tutaj) mnie zachwycił. Ale zachwycił tak absoluuutnie. Pewnie wiecie już, jak ciężko u mnie dostać najwyższą (czy w ogóle wysoką) ocenę, lecz w tym przypadku nie wahałam się ani przez chwilę. Tak więc wyobraźcie sobie moje zdziwienie oraz radość na wieść o wydaniu kontynuacji. Oba uczucia całkiem uzasadnione.

Najpierw napiszę o wadach. Wadzie, właściwie. Ten tom jest dużo słabszy od poprzedniego. Dziwnie się czuję, nazywając rewelacyjną wedle oceny książkę słabszą. Ale to prawda. Tom drugi zawiera po prostu (a przynajmniej w 95%) listy, które w pierwszym się nie zmieściły. I choć są tu pozycje genialne, to generalnie zawsze wygra część pierwsza, gdzie ujęto te najbardziej poruszające, mądre, zabawne itd. Koniec narzekania.

A bez porównywania? Ta książka jest świetna. Po raz kolejny otrzymaliśmy możliwość zagłębienia się w historię listów i poznania, jak wszechstronny jest to sposób komunikacji. W czasie lektury uśmiechniemy się lub wzruszymy. Niektóre to prawdziwe skarbnice cytatów, w innych poznamy nieznane twarze sławnych osób lub zmierzymy się z problemami minionych wieków. I możemy to powtarzać wielokrotnie, gdyż to zbiór jest to pozycja wprost stworzona, by do niej powracać. I za każdym razem się niesamowicie wciągać, bo ta książka działa jak najlepsze czytadło.

Jako że recenzja należy do wyjątkowo krótkich, wspomnę też o wydaniu. Jest zwyczajnie piękne, zarówno z zewnątrz, jak i w środku (nie, żeby tom pierwszy nie był). Kolorowe, nieraz pomysłowo nawiązujące do treści ilustracje i w ogóle bardzo przyjazny układ tekstu. Idealna rzecz na prezent. Ja akurat dzięki pracy Shauna Ushera już drugi rok z rzędu mam "załatwiony" podarek na Dzień Matki. Teraz tylko zajonęłam książkę na chwilę, żeby dokończyć recenzję.

Podsumowując... Po prostu przeczytajcie to. Każdy, bez wyjątku. Nawet te 63% społeczeństwa nietykające książek w ogóle. Bo zwyczajnie warto.

Marre

PS. Właściwie to lepiej przeczytać najpierw dwójkę, a dopiero potem jedynkę. Trochę to dziwne, ale przecież najlepiej zostawić wisienkę na koniec...

PS2. Nie mogę się doczekać kolejnej książki autora, czyli wydanych już w języku angielskim List niezapomnianych. Tak, tu chodzi o takie wymienianie rzeczy po kolei. Brzmi bosko, ale zastanawiam się, jak to przetłumaczą...

Za egzemplarz do recenzji dziękuję:

Redakcja: Shaun Usher
Tytuł: "Listy niezapomniane. Tom II. Korespondencja godna szerszego grona odbiorców"
Oryg. tytuł: "More Letters of Note"
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Tłumaczenie: Jakub Małecki
Stron: 410
I wydanie: 2015 (PL - 2016)
Gatunek: listy
Ocena: 8/10