Dzisiaj lecimy według klucza alfabetycznego. I tak na pierwszy ogień idzie Aleja włókniarek Marty Madejskiej o historii łódzkiego przemysłu włókienniczego, a przede wszystkim o zatrudnionych w nim kobietach. I choć reportaż ten wpisuje się w ostatnią modę pisania o pracy, to mnie najbardziej przekonuje opisanie w gruncie rzeczy nieznanego szerzej tematu (nie przechodzi mi do głowy nic poza Ziemią obiecaną, a i tam jest to tylko jeden z wątków). No i ogólnie: życie kobiet - niebędących służącymi - z niższych warstw społecznych XIX wieku.
Pozostając w reporterskich klimatach przenosimy się do XX wieku i wraz z Samem Quinones analizujemy amerykańskim problem z opiatami w książce Dreamland z Serii Amerykańskiej wydawnictwa Czarne. Co tu dużo mówić: socjologiczne spojrzenie na uzależnienia od narkotyków i narkotykowy przemysł brzmi dobrze. A i sama seria gwarantuje wysoki poziom.
Zróbmy krótką przerwę i pochylmy się nad jedyną wśród premier powieścią. Historia przemocy to kolejna pozycja młodziutkiego wydawnictwa Pauza, tym razem pochodząca z Francji. Wiele osób pieje nad kolejnymi książkami przez nie wydawanymi, ja jeszcze nie miałam przyjemności (Pierwszy bandzior i Nasz chłopak są wysoko na liście do zakupu). Najnowsza ich premiera zapowiada się dosyć enigmatycznie, ale też obiecująco, bo ma stanowić analizę mechanizmów rządzących przemocą. Jeśli zrobi to udanie, a przy tym pozostanie dobrą powieścią, to będę bardzo na tak.
Znów przeskakujemy przez ocean, tym razem do książki historycznej nominowanej do Nagrody Pulitzera. Mayflower. Opowieść o początkach Ameryki ma odkłamywać wiele mitów związanych z osadnictwem w Ameryce Północnej, a ja odczuwam silną potrzebę, by w tej kwestii się doedukować.
Intrygują mnie również eseje Zadie Smith opublikowane w zbiorze Widzi mi się. Tę bardzo popularną pisarkę znam z dwóch "ambitnych czytadeł": Białych zębów i O pięknie, które wspominam bardzo dobrze. W tym roku planuję przeczytać jeszcze jej ostatnią powieść, Swing Time (zastanawiałam się, czy nie spiąć się jeszcze przed Literackim Sopotem, ale zrezygnowałam na rzecz Tylko Loli i Sendlerowej), a eseje byłyby ciekawym urozmaiceniem. Choć pewnie poczekam jeszcze na cudze recenzje.
Ostatnia pozycja wśród nowości to Zew włóczęgi Rebecci Solnit, znanej w Polsce z wydanej u nas w zeszłym roku książki o mansplainingu pt. Mężczyźni objaśniają mi świat. W przeciwieństwie do tamtej pozycji, w której przypadku wystarczyła mi lektura kilku recenzji, ta naprawdę mnie intryguje. Zew włóczęgi zapowiada się bowiem na naprawdę przekrojową pozycję na bardzo specyficzny temat, a mianowicie: na temat spacerów i pieszych wędrówek. Lubię takie "dziwne" pozycję i lubię spacerować, więc to chyba książka dla mnie, prawda?
Przechodzimy do wznowień. Twórczość Macieja Wasielewskiego poznałam w zeszłym roku za sprawą głęboko wstrząsającego reportażu pt. Jutro przypłynie królowa. (Polecam). Wcześniej wraz z Marcinem Michalskim napisał książkę o Wyspach Owczych pod intrygującym tytułem 81:1, którą właśnie wznawia Czarne. Reportaże przedstawiające nieznane mi miejsca wciąż należą do moich ulubionych, a tutaj dodatkowo zdążyłam obdarzyć autora sympatią, więc ten reportaż ma spore szanse trafić w moje ręce.
O dwóch kolejnych powieściach mam mało do powiedzenia. Cześć, i dzięki za ryby. W zasadzie niegroźna to dwa ostatnie tomy klasycznej już "trylogii w pięciu częściach", której początkiem jest Autostopem przez galaktykę, którą to książkę już od kilku lat w czytelniczych planach. Natomiast Do zobaczenia w zaświatach zaintrygowało mnie wzmianką o Paryżu po końcu I wojny światowej oraz nominacją do Nagrody Gongourtów.
Na koniec zostawiłam książkę, o której wznowieniu dowiedziałam się dopiero podczas przygotowania tego posta. A mianowicie o wznowieniu Wielkich nadziei Charlesa Dickensa. Otóż ponad dwa lata temu zawzięłam się, by kolekcjonować na bieżąco wznawianie powieści tego autora i w ten sposób aktualnie na mojej półce znajduje się dziesięć jego pozycji (niektóre to pojedyncze powieści porozbijane na tomy) wydane przez dwa wydawnictwa, których wznowienia jakimś cudem nigdy się nie pokrywają i jeszcze większym mają bardzo zbliżony format (choć na tym podobieństwa się kończą): Zysku i S-ki oraz MG - z przewagą tego pierwszego. Tym razem jednak przyjemność sprawi mi drugie. Moja relacja z Wielkimi nadziejami jest o tyle skomplikowana, że kilka lat temu obejrzałam ich ekranizację (tę z Kennethem Branaghiem i Heleną Bonham-Carter) i wciąż doskonale pamiętam wszystkie plot twisty - w końcu Dickens był ich królem. Odwlekanie lektury oryginału (podobno milion razy lepszego) uznaję jednak za bezsensowne i mam nadzieję, że nawet z pełną świadomością przyszłych zdarzeń będę mogła w tym miesiącu sięgnąć po tę książkę sięgnąć i Wam o niej co nieco napisać.
To by był na tyle. Które z nowościami szczególnie Was zaciekawiły? A może czekacie na coś spoza listy?
Marta
PS. Wybaczcie, dzisiaj post bez redakcji i korekty. Nie podołałam czasowo ani siłowo.
Marta
PS. Wybaczcie, dzisiaj post bez redakcji i korekty. Nie podołałam czasowo ani siłowo.
"Aleja włókniarek"
Marta Madejska
Czarne
29.08
„Gdyby Pan Bóg dzisiaj wygnał Ewę z raju, rzuciłby na nią przekleństwo: Będziesz dzieci rodziła jako prządka!”. Te słowa pochodzą z artykułu Marii Przedborskiej Robotnica łódzka w świetle faktów i wspomnień zamieszczonego w „Głosie Porannym” z 1938 roku, ale przekleństwo to unosi się nad wszystkimi bohaterkami tej książki i wszystkimi kobietami, które pracowały w łódzkich fabrykach.
Szły do pracy, kiedy miały po kilkanaście lat i od tego momentu rytm ich życia wyznaczał tykający zegarek, w takt którego prządka musiała chodzić „jak koń w kieracie”, a całość żywota dzieliła się na trzy etapy: fabrykę, szpital, cmentarz. Nisko opłacane, wykorzystywane przez majstrów i właścicieli, przedwcześnie postarzałe. Dola łódzkich włókniarek stała się jednak siłą napędową zmian. Praca kobiet spowodowała przewrót, wymuszając wprowadzanie nowych przepisów i wywołując rewolucję obyczajową.
Do tej pory jednak nikt nie próbował dowiedzieć się, kim były, skąd przybywały i dlaczego zostawały w mieście, w którym wcale nie odnajdywały szczęścia. Marta Madejska próbuje zrozumieć nie tylko swoje bohaterki, ale także „miasto bez historii”. Z pytań o przeszłość zrodziła się opowieść o „fabrycznych dziewczynach”, bez których nie byłoby wielkich fortun, okazałych łódzkich pałaców ani odbudowanego łódzkiego przemysłu po II wojnie światowej. Zmieniali się właściciele fabryk, zmieniał się klimat polityczny, zmieniały się dekoracje, ale jedno pozostawało bez zmian – nadludzki wysiłek tysięcy kobiet.
"Dreamland. Opiatowa epidemia w USA"
Sam Quinones
tł. Maciej Kositorny
Czarne
22.08
W 2008 roku w USA liczba zgonów w wyniku przedawkowania opiatów przewyższała liczbę ofiar wypadków samochodowych. Osób uzależnionych od leków z roku na rok jest coraz więcej, a rynek farmaceutyczny rośnie w siłę. Jak to możliwe, że legalnie dopuszczona do sprzedaży tabletka przeciwbólowa może doprowadzić do epidemii uzależnień?
Sam Quinones drobiazgowo rekonstruuje dzieje tej opiatowej katastrofy. Z jednej strony rzetelnie przedstawia kolejne etapy wprowadzania niebezpiecznych leków do regularnej sprzedaży i pokazuje przeraźliwie krótką drogę od ukojenia bólu do nałogu, z drugiej zaś wprowadza nas w świat meksykańskich sprzedawców „czarnej smoły”, którzy korzystając z plagi uzależnień od opiatów, zajęli się sprzedażą heroiny, dostarczając ją pod drzwi narkomanów niczym dostawcy pizzy.
Szefowie koncernów farmaceutycznych, dilerzy, policjanci, narkomani, rodzice tych, którzy przegrali z nałogiem. Bohaterów Dreamland jest wielu i to ich historie składają się na wstrząsająca opowieść o problemie, wobec którego Ameryka okazuje się bezradna.
"Historia przemocy"
Édouard Louis
tł. Joanna Polachowska
Pauza
08.08
Młody paryżanin wraca do domu w wigilijną noc po udanej kolacji z przyjaciółmi. Jest czwarta nad ranem i ulice są puste. Nieopodal domu zaczepia go nieznajomy. Decyzja o tym, czy zaprosi go do środka, czy nie, na zawsze zmieni życie głównego bohatera. Édouard Louis, młoda gwiazda literatury, nazywany francuskim Faulknerem, snuje fascynującą opowieść o tym, co dzieje się z człowiekiem, który doświadcza przemocy.
"Mayflower. Opowieść o początkach Ameryki"
Nathaniel Philbrick
tł. Jan Szkudliński
Wydawnictwo Poznańskie
22.08
W roku 1620 purytańscy osadnicy na statku Mayflower pożeglowali ku Nowemu Światu, uciekając przed religijnymi prześladowaniami w rodzimej Anglii. Wylądowali pod Plymouth Rock w Massachusetts. Pomimo głodu i wyczerpania los im sprzyjał - zaprzyjaźnieni Indianie nauczyli ich wysiewu zbóż i pomogli uczcić pierwsze Święto Dziękczynienia. Z tego obiecującego zalążka rozwinęły się Stany Zjednoczone.
Taki mityczny przekaz jest utrwalony w powszechnym odbiorze.
W rzeczywistości Indianie i angielscy koloniści nie żyli w tak idyllicznym stanie wzajemnej pomocy. Pierwsze półwiecze kontaktów wypełniały rywalizacja i kompromisy. W kolejnym pokoleniu ten kruchy pokój przerodził się w jedną z najkrwawszych wojen stoczonych na amerykańskiej ziemi, dając początek trwającej dwa wieki eksterminacji rdzennej ludności. Marzenia o stworzeniu idealnego świata szybko zderzyły się z brutalną rzeczywistością, a po nieudanej próbie zniewolenia Indian sięgnięto po niewolników z Afryki.
Mayflower. Opowieść o początkach Ameryki to wyjątkowa i niezwykle wciągająca książka o odwadze, wspólnocie i walce. Daleko w niej od utartych stereotypów, a poplątane losy głównych bohaterów dramatu: Williama Branforda - pierwszego gubernatora kolonii, Benjamina Churcha – walecznego pogromcy tubylców, Massasoita i Króla Filipa - nieszczęsnych wodzów Indian, są tego najlepszym dowodem.
"Widzi mi się"
Zadie Smith
tł. Justyn Hunia
Znak
20.08
Manifest Zadie Smith
Widzi mi się powstawało osiem lat. Przez ten czas świat zmienił swoje oblicze, a Zadie Smith z cenionej i nagradzanej brytyjskiej autorki stała się również osobą publiczną, wypowiadającą się w sprawach najistotniejszych, budzących emocje po obu stronach Atlantyku. Głos autorki Białych zębów, dzielącej swoje życie między Londyn i Nowy Jork, jest ostry i autentyczny, a obok jej zdecydowanych poglądów nie sposób przejść obojętnie. Światopogląd pisarki poznajemy dzięki tekstom pisanym czasem z kpiną, czasem z oburzeniem, ale zawsze szczerze i poruszająco. Jej przenikliwe, świeże i ożywcze spojrzenie jest kluczem do zrozumienia współczesności.
„Pożaru niepodobna gasić powietrzem. Ale nie sposób też walczyć o wolność, co do której zapomniało się, jak ją rozpoznawać. Eseje te ofiarowuję czytelnikom wciąż zaciekawionym tą wolnością – niech je wykorzystują, przerabiają, demontują, destruują albo ignorują – wedle własnego widzimisię!”
[ze wstępu]
"Zew włóczęgi. Opowieści wędrowne"
Rebecca Solnit
tł. Anna Dzierzgowska + Sławomir Królak
Karakter
20.08
Spacer, przechadzka, marsz, pielgrzymka, wędrówka, włóczęga – to tylko niektóre z form pieszego obcowania z miastem i z naturą. Kto i dlaczego miał do nich prawo, a komu tego prawa odmawiano? Rebecca Solnit przekonuje, że przemierzanie przestrzeni rzadko bywa niewinne, często ma charakter aktu estetycznego, filozoficznego lub politycznego. Przyglądając się historii wędrowania oraz współistnieniu chodzenia i myślenia, autorka opowiada o dziejach zachodniej kultury, a jej opowieść swobodnie meandruje od perypatetyków do Rousseau, od Baudelaire’a do marszy antyglobalistów i ekologów.
WZNOWIENIA:
"81:1. Opowieści z Wysp Owczych"
Marcin Michalski + Maciej Wasielewski
Czarne
22.08
81:1 to niezwykła reporterska etiuda na cztery ręce o osiemnastu punktach wulkanicznych na północy Atlantyku, stanowiących archipelag Wysp Owczych. Marcin Michalski i Maciej Wasielewski odwiedzają jeden z najmniej znanych zakątków świata, a z pewnością najmniej znany i najmniej opisany kraj Europy, położony w pozostającym pod duńską jurysdykcją trójkącie między Szkocją, Islandią a Skandynawią.
Historia, ekonomia, polityka, kultura, a przede wszystkim mentalność Farerów przedstawiona jest w formie reporterskich obrazków i barwnych anegdot. Nie brak tu zarówno zaskakujących danych statystycznych i encyklopedycznych, fascynujących ciekawostek, jak i opisów przygód samych autorów oraz portretów napotkanych przez nich nietuzinkowych postaci.
81:1. Opowieści z Wysp Owczych to znakomita okazja, by poznać ojczyznę farerskich szczypiornistek, które pokonały albańską reprezentację, doprowadzając do tytułowego wyniku.
"Cześć, i dzięki za ryby. W zasadzie niegroźna"
Douglas Adams
tł. Anna Mackiewicz
Zysk i S-ka
27.08
Dwie ostatnie części kultowej „trylogii w pięciu częściach”, która dzięki brawurowemu połączeniu wizyjnej fantastyki ze zwariowanym brytyjskim humorem na trwałe weszła do kanonu popkultury.
Wymęczony nadmiarem wrażeń, lecz niezniszczalny Artur Dent, który właśnie wrócił autostopem zza Mgławicy Konia na Ziemię, poznaje Fenny. Choć w zasadzie nie poznaje, lecz tylko trochę na nią patrzy, bowiem dziewczyna, siedząca na tylnej kanapie saaba, którym Artur zabrał się autostopem, jest nieprzytomna za sprawą leków uspokajających. Są konieczne, bo niestety – jak mówi jej brat - sfiksowała gdzieś w kawiarni w Rickmansworth: „Podobno wstała, spokojnie oświadczyła, że doznała wyjątkowego objawienia czy coś w tym stylu, lekko się zachwiała, rozejrzała błędnym wzrokiem i z krzykiem padła twarzą na leżący na stole sandwicz z jajkiem. Od tej pory dręczą ją okropne majaki, że żyje w realnym świecie, halucynuje o wielkich żółtych statkach kosmicznych, nie pomaga szpital za szpitalem”. Artur wie jednak swoje: wielkie żółte statki to Vogoni – przecież przed ośmiu laty sam był świadkiem, jak niszczą Ziemię, by w jej miejscu zbudować międzygalaktyczną obwodnicę… Niestety, Artur musi wysiąść i F. odjeżdża z bratem w deszcz. Czy spotkają się ponownie? Tak, spotkają i będą robić razem bardzo miłe rzeczy…
No i pozostaje jeszcze kilka innych pytań: Dlaczego zniknęły delfiny? Jak brzmi Ostatnia Wiadomość od Boga do Jego Stworzenia? I co tak naprawdę się wydarzyło, gdy Ziemia została zniszczona?
Na szczęście pozostał nam jeszcze tom piąty: W zasadzie niegroźna. Tak, tyle ma do powiedzenia na temat Ziemi encyklopedia Autostopem przez Galaktykę…
"Do zobaczenia w zaświatach"
Pierre Lemaitre
tł. Joanna Polachowska
Albatros
16.08
Wojna to świetny interes, który nie kończy się wraz z zawarciem pokoju…
Francja po Wielkiej Wojnie. Kraj gloryfikujący umarłych i zapominający o żywych. Cyniczny portret czasów po zakończeniu I wojny światowej.
Historia niekonwencjonalnej przyjaźni i spektakularnego oszustwa.
"Wielkie nadzieje"
Charles Dickens
tł. Antoni Mazanowski
MG
22.08
Bohaterem powieści jest Pip, chłopiec wychowywany przez swoją siostrę i jej męża, kowala. Pewnego dnia malec spotyka ukrywającego się przestępcę, który uciekł z więzienia. Pip po kryjomu przynosi mężczyźnie jedzenie, wódkę i pilnik (wszystko ukradzione z domu swych opiekunów). Niedługo potem zbieg zostaje schwytany przez strażników. Nie będzie to jednak ostatnie ich spotkanie.
Mija kilka lat, Pip pracuje jako czeladnik u swojego szwagra, jest nieszczęśliwie zakochany w Estelli, pięknej dziewczynce, wychowywanej przez bogatą, zdziwaczałą starą pannę. Niespodziewanie otrzymuje od anonimowego darczyńcy ogromną sumę pieniędzy, które pozwalają mu na rozpoczęcie edukacji w Londynie. Pip zaczyna wstydzić się swojego pochodzenia i oddala się od rodziny. Szybko jednak traci majątek (którego postanowił się wcześniej zrzec) i zmuszony jest samodzielnie zarabiać na utrzymanie…