sobota, 1 września 2018

SIERPIEŃ 2018 - podsumowanie


Sierpień się skończył, upały się skończyły, ale... nie moje wakacje. (Zapomnijmy na moment o masochistycznym kursie przygotowawczym na studia z matematyki). Jak spędziłam czwarty miesiąc wakacji? W większości go zmarnowałam. Ale czy nie o to chodzi w dobrym wypoczynku?

Statystyki twierdzą, że to był mój drugi najlepszy miesiąc w tym roku pod względem liczby przeczytanych stron, ale jako iż ten rok jest wyjątkowo słaby, to nie dziwię się, że w ogóle nie odczuwam satysfakcji. A jednak kilka naprawdę świetnych rzeczy. Bank rozbił z pewnością Frankenstein - przepiękna i niezwykle smutna historia o samotności (trzymajcie gacie, będzie nocia!). Bardzo podobała mi się też Sendlerowa. W ukryciu Anny Bikont. Bardzo dobrze wspominać też będę kompletnie niedocenione w Polsce Imperium konieczności (jego recenzja też się pojawi), Tylko Lolę Jarosława Kamińskiego (choć, prawdę mówiąc, daleko mi do zachwytów niektórych czytelników, absolutnie nie miałam poczucia, by ta historia dotknęła mnie w jakiś sposób) oraz Przecież ich nie zostawię. O żydowskich opiekunkach w czasie wojny. Cieszę się też ze zaznajomienia z 20 000 mil podmorskiej żeglugi Verne'a - nawet jeśli niejednokrotnie wzdychałam z irytacją nad głównym bohaterem i ogólną rozwlekłością fabuły. Totalnie rozczarowały mnie natomiast dwa hiperpopularne klasyki: Studium w szkarłacie ze swoją zupełnie nieangażującą (przynajmniej mnie) intrygą oraz Trzej muszkieterowie z paskudnymi bohaterami, nierealistycznymi bohaterkami i ich męczącymi perypetiami.

Wśród komiksów o pierwsze miejsce wciąż walczą dwie kompletnie różne powieści graficzne: dystopijne V jak Vendetta oraz autobiograficzny Fun Home Alison Bechdel (tak, tej od testu Bechdel). Oprócz tego czytałam dosyć niezłe Niebieskie pigułki szwajcarskiego autora Frederika Peetersa oraz kompletnie nieudane polskie Kwaśne jabłko. O tych trzech ostatnich napisałam #wskrócie w tym oto wpisie.

Oprócz powyższego posta i zalinkowanych niżej recenzji, na blogu pojawiło się też podsumowanie lipca oraz zapowiedzi na wrzesień.

A jak u Was wypadł sierpień?


Marta


Co czytałam (wg "czytelniczej satysfakcji"):

(1) "Frankenstein" Mary Shelley (Wydawnictwo ze Słownikiem)
(2) "Sendlerowa. W ukryciu" Anna Bikont (Czarne)
(3) "Imperium konieczności. Niewolnictwo, wolność i oszustwo w Nowym Świecie" Greg Grandin, tł. Paweł Lipszyc (W.A.B.)
(4) "Tylko Lola" Jarosław Kamiński (W.A.B.)
(5) "Przecież ich nie zostawię" (Czarne)
(6) "20 000 mil podmorskiej żeglugi" Jules Verne (Agora SA)
(7) "Studium w szkarłacie" Arthur Conan Doyle, tł. Ewa Łozińska-Małkiewicz (Biblioteka Akustyczna)
(8) "Trzech muszkieterów" Aleksander Dumas (Audio Liber)
+
(9) "V jak Vendetta" Alan Moore, David Lloyd, tł. Jacek Drewnowski (Egmont Polska)
(10) "Fun Home" Alison Bechdel, tł. Wojciech Szot + Sebastian Buła (timof i cisi wspólnicy)
(11) "Niebieskie pigułki" Frederik Peeters, tł. Wojciech Birek (timof i cisi wspólnicy)
(12)"Kwaśne jabłko" Jerzy Szyłak + Joanna Karpowicz (timof i cisi wspólnicy)




Co słychać za kulisami:

  • aktualna liczba obserwujących - 215 (było 211)
  • aktualna liczba obserwatorów Google+ - 244 (było 245)
  • liczba polubień na Facebooku - 396 (było - 381)
  • liczba obserwujących na Instagramie - 569 (było - 549)
  • unikalnych użytkowników wg. Google Analytics - 1649 (lipiec - 1711)
  • najpopularniejszy post w tym miesiącu - podsumowanie lipca
  • przybyło postów - 7 (ogółem 554)
  • przeczytanych stron - 3288 (lipiec - 2945)
  • średnia ilość stron dziennie - 106 (lipiec - 95)