Mauricem Maeterlinckiem zachwycałam się w maju, przy okazji wznowienia jego eseju pt. Inteligencja kwiatów, w którym generalnie opowiada o tym, jak to przyroda genialnie wymyśliła różne mechanizmy u roślin. A że opowiada cudownie i najwyraźniej książka odniosła sukces, już pod koniec sierpnia będziecie mogli poznać kolejną tego typu pozycję autora, czyli Życie pszczół. O którym dzisiaj na blogu.
Kilka słów o autorze, bo ten jest naprawdę ciekawy. (Pisałam już o tym wszystkim w poprzedniej recenzji, więc możecie przeskoczyć do następnego akapitu). Maurice Maeterlinck to belgijski dramaturg, poeta i eseista piszący po francusku, laureat nagrody Nobla za rok 1911 i twórca dramatu symbolistycznego. A z zamiłowania również przyrodnik, czego wyraz dał w czterech esejach filozoficzno-przyrodniczych: Życiu pszczół, Inteligencji kwiatów, Życiu mrówek oraz Życiu termitów. (Te termity mnie fascynują. Dlaczego termity?!).
Pisząc o Inteligencji kwiatów, wspomniałam, że nie uważam za stosowne czytać jej dla samej wiedzy. I pod tym względem (i kilkoma innymi) Życie pszczół bije ją na głowę. 1. Zawarta w niej wiedza jest wciąż bardzo aktualna. 2. Jest to pozycja kompleksowa. Bo i parę razy grubsza od Inteligencji kwiatów. O ile tamta miała charakter raczej wyrywkowy, tutaj Maeterlinck przedstawia zasady funkcjonowania ula w oparciu o pełny roczny cykl jego życia. Wiadomości książkowe uzupełnia obserwacjami własnymi i innych naukowców. Świadomie antropomorfizuje pszczoły, ale wyłącznie na tyle, by człowiek pojął pobudki ich działań, ale nie doprowadza do szkodliwych nadinterpretacji. W rezultacie patrzymy na rój jako na egzotyczną kulturę, pojmując jej odmienność od naszej, i to naprawdę ciekawy sposób patrzenia.
Celem nadrzędnym wydaje się ustalenie kwestii inteligencji pszczół. Czy ich uporządkowane działania są rezultatem świadomej organizacji czy wyłącznie ślepego podążania za instynktem oraz braku własnej inwencji? I czymże jest ów instynkt: działaniem wypracowanym przy pomocy prób i błędów czy może elementem wielkiego planu natury? Maeterlinck wykorzystuje wiedzę naukową do filozoficznych dywagacji i choć czasem jego dygresje wydają się zbyt obszerne i zbyt odległe od tematu, to efekt jest doprawdy imponujący.
A nie byłby taki, gdyby nie przebogaty styl autora. Prawdę mówiąc, to głównie dla niego sięgnęłam po Życie pszczół. Maeterlinck za pomocą środków poetyckich po raz kolejny wyraża swój zachwyt nad pięknem i złożonością przyrody. To wszystko tworzy całość wyjątkową, tak inną od współczesnych pozycji popularnonaukowych. I chociażby z tego względu wartą uwagi. Nie jest, ze względów stylistycznych, pozycją łatwą, ale ciekawie wyróżnia się w obecnym zalewie książek o przyrodzie, które niekiedy zdają się starać przekazać w jak najprostszy sposób jak najmniej wiedzy. Rozważcie ją choćby z tego względu. A ja już czekam na więcej.
Marre
Celem nadrzędnym wydaje się ustalenie kwestii inteligencji pszczół. Czy ich uporządkowane działania są rezultatem świadomej organizacji czy wyłącznie ślepego podążania za instynktem oraz braku własnej inwencji? I czymże jest ów instynkt: działaniem wypracowanym przy pomocy prób i błędów czy może elementem wielkiego planu natury? Maeterlinck wykorzystuje wiedzę naukową do filozoficznych dywagacji i choć czasem jego dygresje wydają się zbyt obszerne i zbyt odległe od tematu, to efekt jest doprawdy imponujący.
A nie byłby taki, gdyby nie przebogaty styl autora. Prawdę mówiąc, to głównie dla niego sięgnęłam po Życie pszczół. Maeterlinck za pomocą środków poetyckich po raz kolejny wyraża swój zachwyt nad pięknem i złożonością przyrody. To wszystko tworzy całość wyjątkową, tak inną od współczesnych pozycji popularnonaukowych. I chociażby z tego względu wartą uwagi. Nie jest, ze względów stylistycznych, pozycją łatwą, ale ciekawie wyróżnia się w obecnym zalewie książek o przyrodzie, które niekiedy zdają się starać przekazać w jak najprostszy sposób jak najmniej wiedzy. Rozważcie ją choćby z tego względu. A ja już czekam na więcej.
Marre
Autor: Maurice Maeterlinck
Tytuł: "Życie pszczół"
Oryg. tytuł: "La vie des abeilles"
Wydanie: MG, Kraków 2017
Tłumaczenie: Franciszek Mirandola
Ilustracje: różni
Stron: 475
Rok I wydania: 1901 (PL - 1903)
Gatunek: eseje przyrodnicze
Werdykt: polecam