wtorek, 1 stycznia 2019

GRUDZIEŃ 2018 - czytelnicze i blogowe podsumowanie miesiąca

Mówią, że las zawsze wygląda inaczej. G prawda, przez wszystkie zimowe miesiące to jedna i ta sama szarzyzna.



Grudzień był pod wieloma względami śmiesznym miesiącem. W pierwszej połowie czytałam bardzo mało, a w drugiej szalenie dużo. Publikowałam mało, ale jestem wyjątkowo zadowolona ze swoich tekstów, a i Wy obdarzyliście je sporym zainteresowaniem. Dodatkowo - o czym będziecie mogli przekonać się już w sobotę - przeczytałam kilka książek, które dość mocno namieszały w moim podsumowaniu. Zapraszam.

Grudzień dał mi trzy cudowne lektury, z czego jedną ukończyłam w ostatniej godzinie 2018. Nie zamierzam ukrywać, że Granica zapomnienia to najlepsza z czytanych przeze mnie tegorocznych premier. Poza tym zachwycił mnie Sprzedawczyk Paula Beatty'ego oraz Psy ras drobnych Olgi Hund. Niemal równie dobry okazał się zbiór opowiadań Yuko Tsushimy pt. Jestem, tęsknię, mówię oraz Rzeźnia numer pięć Kurta Vonneguta. Rozczarował mnie Fahrenheit 451 - rozczarował obsesją autora na punkcie telewizji. To momentami było naprawdę komiczne, ale gdy Bradbury'emu udawało się wyrwać ze swojej manii, potrafił w ramach tej samej historii pisać bardzo ciekawe rzeczy. (Jednak wciąż #teamMartianChronicles). Trochę bałam się czytać go w oryginale, ale poszło mi zaskakująco dobrze i czuję, że Nowy Rok przyniesie mi jeszcze więcej lektur po angielsku ^^

Za sprawą prezentu świątecznego powróciłam do świata Felixa, Neta i Niki w piętnastym (!) tomie ich przygód. I choć przekonałam się, że trochę wyrosłam już z tego formatu, to mimo wszystko spędziłam bardzo przyjemne chwile. Blask fantastyczny był moim audiobookiem do "świątecznego ogarniania" oraz przeziębienia, kiedy leżałam zmulona na kanapie. To drugi tom Świata Dysku i bezpośrednia kontynuacja pierwszego, który mnie nie zachwycił, ale sięgnęłam po niego w ramach przeczytania całego cyklu w miarę chronologicznej kolejności. Jest to dzieło raczej niewybitne, ale też nieirytujące. Za to ostatnia pozycja... Ostatnia pozycja! Powszechnie zachwalane Błoto okazało się totalną porażką. Szykuję Wam recenzję, ale już teraz ze wszystkich sił odradzam.

Jak już wspomniałam, na blogu publikowałam nieco mniej regularnie niż zwykle, lecz mimo to udało mi się napisać cztery recenzje, podsumowanie listopada oraz zapowiedzi na styczeń (pyszne są). Nie wiem, jak będzie wyglądało moje czytanie i pisanie w styczniu, bo czeka mnie końcówka semestru i przygotowanie do sesji, ale jestem dobrej myśli. Zwłaszcza, że mam kilka pomysłów na 2019. Ale o  tym w sobotę.


A jak Wam minął grudzień?


Marta


Co czytałam (wg "czytelniczej satysfakcji"):

(1) "Granica zapomnienia" Siergiej Lebiediew, tł. Grzegorz Szymczak (Claroscuro)
(2) "Sprzedawczyk" Paul Beatty, tł. Piotr Tarczyński (Sonia Draga)
(3) "Psy ras drobnych" Olga Hund (Korporacja Ha!art)
(4) "Jestem, tęsknię, mówię" Yūko Tsushima, tł. Toko Anna Okazaki-Pindur, Barbara Słomka, Aleksandra Szczechla (PIW)
(5) "Rzeźnia numer pięć" Kurt Vonnegut, tł. Lech Jęczmyk (Zysk i S-ka)
(6) "Fahrenheit 451" Ray Bradbury (Simon & Schuster)
(7) "Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy" Rafał Kosik (Powergraph)
(8) "Blask fantastyczny" Terry Pratchett, tł. Piotr W. Cholewa (Prószyński i S-ka)
(9) "Błoto" Hillary Jordan, tł. Adriana Sokołowska-Ostapko (Otwarte)


Co słychać za kulisami:

  • aktualna liczba obserwujących - 219 (było 217)
  • aktualna liczba obserwatorów Google+ - 245 (było 246)
  • liczba polubień na Facebooku - 445 (było - 430)
  • liczba obserwujących na Instagramie - 653 (było - 658)
  • unikalnych użytkowników wg. Google Analytics - 1630 (listopad - 1467)
  • najpopularniejszy post w tym miesiącu - Moje ulubione blogi książkowe
  • przybyło postów - 6 (ogółem 580)
  • przeczytanych stron - 2523 (listopad - 2854)
  • średnia ilość stron dziennie - 81 (listopad - 95)