Ja wiem, że styczeń się już kończy, a ja wyjątkowo w tyle. Stwierdzam, że problem wynika stąd, że gdy mam sobie odmówić albo recenzji (której pisanie nie zawsze jest przyjemnością), albo godzinki z książeczką, to wynik tego starcia jest oczywisty. I na razie nie zapowiada się na niwelację opóźnienia, gdyż i styczeń wypadł ładnie (więcej w podsumowaniu miesiąca). Chociaż znajdą się też zalety: mogę czytać grubaski bez najmniejszych wyrzutów sumienia ;D
Ten rok był... dobry. Mam małe pole do porównywania, więc ciężko wymyślić coś głębszego. Ale nigdy nie robiłam przerw dłuższych niż tydzień, wpadło kilka współprac recenzenckich... Dopisywaliście z aktywnością (przez większość czasu) i książałki też nie były takie złe (w większości). Rok zakończyłam z nowym czyściutkim i minimalistycznym szablonem i teraz pozostaje mi tylko dopracować nagłówek.
Jakieś plany na przyszły rok? Oprócz standardowego więcej czytać, więcej pisać? Już pod koniec roku zrezygnowałam z wszystkich wyzwań. W pewnym momencie zbytnio zaczęły rozmijać z moimi planami czytelniczymi. Wciąż też obiecuję sobie zwiększyć liczbę postów okołoksiążkowych i okołoblogowych. Na razie z różnymi efektami.
Jednak największą radością napełniają mnie dwie rzeczy. Pierwsza to sposób, w jaki rozwijam się, prowadząc tego bloga. Recenzje bardzo zmieniły się w ciągu tego roku i to na lepsze. Dłuższe, dogłębniejsze. Swego rodzaju gust literacki również ewoluuje z postępem geometrycznym. Odchodzę od "zapychaczy", które czytywałam w przerwach pomiędzy ambitniejszymi lekturami "dla oddechu". Bo zauważyłam, że już ich nie potrzebuję. Nawet bardzo wymagająca powieść potrafi mnie zrelaksować. A ja nie muszę się denerwować na "makulaturę".
W ramach podsumowania podsuwam drobne statystyki oraz TOP5 w kilku kategoriach. I liczę na kolejny wspaniały rok z Wami.
Marre
- Przeczytanych stron: 42 736
- Średnio stron dziennie: 120
- Opublikowanych recenzji: 100 (równo O.o)
- Średnia ocen: 6,37/10
- Miesiąc, w którym czytałam najwięcej: czerwiec (152 strony dziennie)
- Miesiąc, w którym czytałam najlepiej: grudzień (średnia ocen: 6,94/10)
Najlepsze:
- Listy niezapomniane [wyd. SQN]
- Marta Kisiel Dożywocie [wyd. Uroboros]
- Harper Lee Zabić drozda [wyd. Rebis]
- Neil Gaiman Drażliwe tematy [wyd. MAG]
- Stanisław Lem Dzienniki gwiazdowe [wyd. Agora S.A.]
Najgorsze:
- Corina Bomann Mechaniczne pająki [wyd. Uroboros]
- Sandy Hall Musimy coś zmienić [wyd. Pascal]
- Yana Tobosa Kuroshitsuji. Mroczny kamerdyner. Tom 1 [wyd. Waneko]
- Andrzej Sapkowski Żmija [wyd. Supernowa]
- Caitlin Kittredge Żelazny cierń [wyd. Jaguar]
Najlepsze polskie premiery 2015:
- Listy niezapomniane [wyd. SQN]
- Neil Gaiman Drażliwe tematy [wyd. MAG]
- Rainbow Rowell Eleonora i Park [wyd. Otwarte]
- Michael Crummey Sweetland [wyd. Wiatr od morza]
- Piotr Patykiewicz Dopóki nie zgasną gwiazdy [wyd. SQN]
Warte uwagi:
- Greg Egan Diaspora [wyd. MAG]
- Harper Lee Idź, postaw wartownika [wyd. Filia]
- Liza Dalby Gejsza [wyd. Albatros]
- Maja Lidia Kossakowska Grillbar Galaktyka [wyd. Fabryka Słów]
- Susanna Clarke Jonathan Strange i pan Norrell [wyd. MAG]